czwartek, 25 kwietnia, 2024

Żuławy Wiślane obejmują deltę Wisły z charakterystycznymi dla tego terenu licznymi kanałami oraz domami podcieniowymi. Wybrałam się na wycieczkę po trójkącie delty, odnajdując niektóre z zabytkowych budynków. Część z nich wyremontowano starając się zachować lub odtworzyć dawny wygląd, jednak wiele było w dość kiepskim stanie, z widocznymi próbami ratowania ich „byle czym”.

Żuławy

Żuławy są równiną. Będąc tam człowiek zadaje sobie pytanie, jak to możliwe, aby było aż płasko. Tylko na mapach topograficznych widać, że różnica w terenie wynosi od 10 m n.p.m. do 1,8 m p.p.m. Obszar depresyjny stanowi około 28 % powierzchni delty. Aby teren nie zamienił się w wielkie mokradło musi mieć potężny i sprawnie działający system odwadniający. Otoczenie kanałów polubiły liczne gatunki ptaków.

Polecam zjechać z głównych dróg i przemieszczać się lokalnymi, a zobaczysz widoki jak na zdjęciach.

Żuławy
Pola na Żuławach
Kanał
Lokalna droga
Droga z betonowych płyt przez pola

Domy podcieniowe

Będąc na Żuławach, trudno nie zauważyć charakterystycznych domów podcieniowych. Wyróżniają się wysuniętym piętrem opartym na 4 do 10 drewnianych kolumnach. Ściany budynków wykonano jako drewnianą konstrukcję szkieletową wypełnioną cegłą. Domy wyposażono w ozdobne drzwi, dekorowane słupy czasem w stylu antycznym oraz inne ornamenty.

Marynowy
Nowy Staw
Nowa Kościelnica – drewniane zdobienia
Gniazdowo – zdobione kolumny
Orłowo – zdobione drzwi
Marynowy – zdobione drzwi

Początkowo w podcieniu i na poddaszu składowano głównie worki ze zbożem lub mąką. Wciągano je przez właz w podłodze bezpośrednio z wozu. Ale już w XVIII w. podcień zaczęto traktować jak dzisiejsze tarasy czy altany, gdzie toczyło się życie rodzinne i towarzyskie.

Domy podcieniowe były znane już w średniowieczu, więc nie zostały wymyślone przez osadników holenderskich, jak zwykle kojarzy się te budynki. Przyglądając się okazałym obiektom, widać jak w tamtych czasach zamożni byli chłopi żuławscy.

Pięknie dekorowane budynki miały równie bogate wyposażenie. Wewnątrz domy składały się z wielkiej izby, pokoju letniego, czarnej (gotowanie na otwartym ognisku) i białej kuchni, sieni głównej oraz gospodarczej. W zależności od zamożności właściciela, domy mogły posiadać dodatkowe pomieszczenia sypialne. Wnętrza wyposażone były w schody z ozdobną balustradą i piękne piece kaflowe. Na meble składały się początkowo skrzynie, czasem wyjątkowo kosztowne skrzynie intarsjowane, później zastępowane szafami z barokową stylizacją. Obowiązkowym meblem było łoże z baldachimem.

Lubieszewo

Wysoki standard życia chłopi zawdzięczają głównie dobrej organizacji pracy, żyznej ziemi oraz dbałości o jej trwałą żyzność. Bogactwo żuławskich chłopów „kłuło w oczy” bogatych mieszczan Gdańska (Żuławy były pod jurysdykcją Gdańska), wobec czego rada miejska uchwaliła ograniczenia. I tak np. ograniczyła wielkość zabaw weselnych czy użycie aksamitu w żuławskim stroju.

Wewnątrz udało mi się zobaczyć tylko jeden budynek, była to restauracja „Mały Holender” w Żelichowie. Natomiast prawdopodobnie w sezonie będzie można zobaczyć dom podcieniowy w miejscowości Marynowy 19. Na stojącej w pobliżu budynku tablicy umieszczono informację dotyczącą możliwości zwiedzania wraz z numerem telefonu. Kiedy zadzwoniłyśmy pod wskazany numer, powiedziano nam, że wnętrza są w trakcie remontu i proszą o kontakt za jakiś czas.

Piec kaflowy w restauracji „Mały Holender”
Zdobiony sufit w restauracji „Mały Holender”
Informacja dotycząca możliwości zobaczenia budynku

Mapa odwiedzonych miejsc

Na mapce oznaczyłam domy podcieniowe, które miałam okazję zobaczyć a także wiatrak, kościoły i cmentarz mennonicki.

Gdzie jeść

Zdecydowanie polecam restaurację „Mały Holender” w Żelichowie. Lokal znajduje się w wyremontowanym domu podcieniowym, gdzie zachowano układ pomieszczeń oraz wyeksponowano ocalałe elementy np. fragment drewnianego malowanego sufitu.

Wyśmienita jest również regionalna kuchnia bazująca na lokalnych produktach. Niektóre z nich możesz zakupić np. lokalne sery, powidła, kiszone ogórki, gruszki korzenne i wiele innych.

Restauracja znajduje się około 200 m od drogi głównej nr 502. Ten krótki odcinek pokonasz wąską drogą, ale nie zniechęcaj się, na końcu zastaniesz piękny budynek i parking.

Wejście do „Małego Holendra” i kępki przebiśniegów
Jedna z sal restauracji
Sklepik z lokalnymi produktami w sieni
Zupa z raków
Zimowa herbata z cynamonem
Kaczka z kopytkami
Wyśmienity domowy smalec
Łączka przebiśniegów przy restauracji

Gdzie dalej

Prawdopodobnie odwiedzisz Żuławy w trakcie wypoczynku nad Bałtykiem, być może w Krynicy Morskiej, której poświęciłam wpis o jej atrakcjach. Po drodze zajrzyj do Muzeum Zalewu Wiślanego w Kątach Rybackich.

Warto też odwiedzić Kadyny oraz Frombork, do którego w sezonie dopłyniesz stateczkiem z Krynicy Morskiej.

Inne miejsca które odwiedziłam możesz zobaczyć na mapie.

Jeśli zechcesz czytać podobne artykuły, proszę zapisz się na mój newsletter. Będzie mi miło, jeśli dołączysz do grona pasjonatów podróży.

http://

 
Tags: ,

Related Article

Subscribe
Powiadom o
guest

2 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Urszula
2 lat temu

Dobrze, że je się odnawia, bo przetrwają. A są oryginalne i po prostu niezwykłe. Dzięki za ten kawałek rzadko odwiedzanego kawałka Polski:)))

We use cookies to ensure that we give you the best experience on our website.

SENIORKA Z PLECAKIEM

SENIORKA Z PLECAKIEM

2
0
Would love your thoughts, please comment.x