Dolina Dłubni to dolina rzeki Dłubni (jakby ktoś się zastanawiał co to ta Dłubnia). Moja wycieczka obejmowała przejazd wzdłuż rzeki z przystankami w ciekawszych miejscach. Zobaczyłam zabytki przyrody i architektury oraz zrobiłam kilkukilometrowy spacer w Imbramowicach.
Na trasie:
- Dłubnia i wapienne skały
- klasztor norbertanek
- drewniane i murowane zabytki
Gdzie jest Dolina Dłubni
Dolina Dłubni położona jest na terenie Dłubniańskiego Parku Krajobrazowego, wchodzącego w skład Jurajskich Parków Krajobrazowych. Dolinę zaliczono do Dolinek Krakowskich i mimo że jest długa, tylko na krótkim odcinku można dostrzec charakterystyczne dla terenów Jury wapienne skały. Fragment Doliny można przebyć szlakami, które częściowo poprowadzono lokalnymi asfaltowymi drogami.
Od najdawniejszych wieków Dolina Dłubni była miejscem osiedlania się ludzi. Przyciągała ich żyzna gleba i liczne źródła. Dlatego także obecnie w krajobrazie dominują pola uprawne. Dawniej pracowało tu wiele młynów i tartaków ale z tych obiektów niewiele pozostało.
Co zobaczyć w Dolinie Dłubni
Dłubnia wypływa we wsi Jangrot (powiat olkuski), aby po ponad 40 km wpaść do Wisły w okolicach Krakowa. Rzekę można zobaczyć tylko w niektórych miejscach, ponieważ niknie między niedostępnymi zaroślami lub przylegają do niej prywatne grunty. Dlatego zaplanowałam przejazd samochodem wzdłuż rzeki z przystankami w wybranych miejscach. Najdłuższy przystanek zrobiłam w Imbramowicach, które były punktem startowym pieszej wycieczki.
Nie szukałam źródła Dłubni, nie wiem czy jest w jakiś sposób oznaczone, a rzeka w początkowym odcinku bardziej przypomina rów melioracyjny. Zaczęłam od Imbramowic, moim zdaniem najciekawszego fragmentu Doliny.
Imbramowice
W Imbramowicach zrobiłam najdłuższy przystanek. Zatrzymałam się na dużym parkingu przy klasztorze norbertanek i od niego zaczęłam zwiedzanie.
Klasztor Norbertanek
Klasztor Norbertanek został ufundowany w 1223 r. przez biskupa krakowskiego Iwo Odrowąża. Obecne zabudowania powstały w pierwszej połowie XVIII w., po wielkim pożarze, który strawił poprzednie budynki.
Siostry od XVI w. prowadziły działalność oświatowo-wychowawczą prowadząc szkołę dla dziewcząt. Kolejne wieki przyniosły próby kasaty klasztoru i kilkukrotne zamykanie szkoły. Jednak mimo trudności klasztor przetrwał a szkołę ostatecznie zamknęły władze komunistyczne w 1949 r. Nieużytkowany budynek szkoły popadł w ruinę, lecz staraniem sióstr został wyremontowany i od niedawna służy jako dom rekolekcyjny.
Ciekawostka
Program szkoły przyklasztornej obejmował: czytanie, pisanie, języki francuski i niemiecki, szycie, haftowanie, śpiew, a także grę na skrzypcach i klawikordzie. Prócz sióstr były też świeckie nauczycielki. Przyjmowano głównie szlachcianki, ale też ubogie dziewczynki, które pozostawały na utrzymaniu klasztoru. Było to jedno z pierwszych stypendiów naukowych, gdyż w Polsce nie było jeszcze zwyczaju fundowania indywidualnej dotacji na naukę. W kolejnych wiekach kultywowano tradycję przyjmowania dziewcząt z bogatych rodzin i fundowania nauki biednym. Program szkoły dostosowywano do zmieniających się wymogów*.
*informacje zaczerpnięte ze strony www.imbramowice.norbertanki.org
Jeśli zechcesz dowiedzieć się więcej jak norbertanki prowadziły szpital, co zawierały zapiski z dziejów domu zakonnego, jak pomagały wojsku polskiemu oraz o historii klasztoru wejdź na www.imbramowice.norbertanki.org
Na teren klasztoru wchodzę przez rokokową bramę. Zaraz za ogrodzeniem znajduje się kościół św. Piotra i Pawła. Drzwi były otwarte więc mogłam wejść do przedsionka. Świątynia ma bogaty barokowy wystrój. Cennym obrazem, niewidocznym zza okratowania, jest „Madonna w girlandzie” namalowana przez artystę flamandzkiego Jana Brueghela Starszego.
Na tyłach kościoła widać zabudowania klasztorne, ogród oraz dawną szkołę a obecnie dom rekolekcyjny. Przez teren klasztoru przepływa Dłubnia.
Kapliczki
W Imbramowicach warto zwrócić uwagę na dwie kapliczki stojące przy głównej drodze po dwóch stronach cmentarza:
- Jedna kapliczka stoi przed najstarszym budynkiem w Imbramowicach, w którym obecnie mieści się biblioteka.
- Druga kapliczka jest nietypowa. Wybudowana w XVIII w. ma formę słupa murowanego z czerwonej cegły. Usytuowana jest na niewielkim wzgórzu przy skrzyżowaniu dróg. Przez otwory w górnej części widać współczesną figurę Matki Bożej. Dawniej kapliczka pełniła funkcję nie tylko religijną ale i użytkową. Była latarnią wskazującą kierunek podróżnym zmierzającym do klasztoru norbertanek.
Piesza trasa przez Wąwóz Ostryszni i Dolinę Dłubni + [mapa trasy]
Punktem startowym dla mojej pieszej wycieczki był parking przy klasztorze. Pokonałam trasę o długości 8,6 km szlakiem czarnym, niebieskim i nieoznakowanymi ścieżkami.
Z parkingu skierowałam się czarnym szlakiem w kierunku Wąwozu Ostryszni. Trasa prowadziła w większości przez las lub jego skrajem. To głównie w wąwozie można napotkać wapienne skały.
Po 4 km docieram do głównej drogi. Tutaj rozstaję się z czarnym szlakiem, który dalej biegnie asfaltową drogą i przechodząc na drugą stronę jezdni podążam nieoznakowanymi polnymi drogami. Po kolejnych 2 km schodzę do Doliny Dłubni, gdzie pojawia się szlak niebieski. Dalej trasa wiedzie wzdłuż rzeki. Po minięciu Skały z Krzyżem przekraczam rzekę kładką, prawie niewidoczną wśród zarośli. Przede mną prosty odcinek, gdzie po prawej mam zabudowania, po lewej pola.
Docieram do Źródła Hydrografów, które chyba znajduje się na terenie prywatnym. Jeszcze kawałek i pojawiają się zabudowania klasztoru.
Ciekawostka
Źródło Hydrografów to jedno z najpiękniejszych i najbardziej wydajnych źródeł na terenie Dłubiańskiego Parku Krajobrazowego. Ma turkusowo-niebieski kolor a podnoszone przez wodę drobiny piasku sprawiają wrażenie pulsowania wody. Teren wokół źródła jest zadbany – wykoszona trawa, obsadzony roślinnością zbiornik wodny i tablica informacyjna. Obok źródła znajduje się nieczynny drewniany młyn i prywatny dom.
Mapa trasy przez Wąwóz Ostryszni i Dolinę Dłubni
Długość trasy: 8,6 km
Czas przejścia: 3 godziny
Oddalam się na chwilę od wyznaczonej trasy aby zobaczyć dwa pobliskie drewniane kościoły: w Ulinie Wielkiej i Mostku.
Ulina Wielka
Drewniany kościół św. Katarzyny z 1655 r., około pięćdziesiąt lat później przebudowany i powiększony. Obiekt zamknięty, więc tylko z opisu wiem, że najcenniejszym wyposażeniem jest figura Matki Bożej z około 1400 r., barokowe ołtarze oraz ambona z XVII w.
Mostek
Drewniany kościół Matki Boskiej i św. Izydora z 1571 r. wybudowano pierwotnie w Smardzowicach. Na obecne miejsce został przeniesiony w 1938 r. Jednak wraz z przenosinami częściowo zatracił wcześniejszy charakter. Uproszczono konstrukcję, zrezygnowano z niektórych detali oraz zastosowano nowocześniejsze materiały np. pokrywając dach. Świątynia jest ładnie położona na niewielkim wzgórzu w otoczeniu okazałych drzew. Wewnątrz znajdują się bogato dekorowane ołtarze oraz ambona.
Wracam na moją trasę i jadę do Ściborzyc.
Ściborzyce
Droga prawie pozbawiona poboczy i nie bardzo jest się gdzie zatrzymać. Dopiero skręcając w boczną uliczkę, po drugiej stronie Dłubni znajduję wygodne miejsce parkingowe. Stąd blisko do zabytkowego dworu.
Dwór rodziny Popielów wybudowany w 1888 r. otoczony parkiem. W pobliżu znajdowały się zabudowania gospodarcze oraz stawy. Po II wojnie majątek rozparcelowano a w dworze zamieszkali pracownicy PGR-u. Aktualnie potomkowie odzyskali budynek, o czym informuje tabliczka z napisem „Teren prywatny”. Przed ogrodzeniem stoi wyblakła tablica informująca o historii obiektu.
Źródło Jordan. Tam nie doszłam. Z tego co wyczytałam w internecie to źródło bardzo ładne ale słabo oznakowane, ścieżka prowadzi przez prywatny teren a w pobliżu nie ma gdzie zaparkować samochodu.
Wysocice
Romański kościół św. Mikołaja jest jednym z najcenniejszych zabytków nie tylko na terenie Dłubniańskiego Parku Krajobrazowego ale i w Polsce. Kościół typu obronnego wybudowano na przełomie XII i XIII w. zachował się w prawie niezmienionym stanie. Na wieży znajdują się dwa dzwony, w tym jeden z 1530 roku. Portal zdobią płaskorzeźby.
Sieciechowice
Samochód zostawiam na parkingi na Rynku. Sam Rynek jest sporym placem na którym znajduje się figura św. Jana Nepomucena. Obok stoi drewniana dzwonnica, która jest jednocześnie bramą prowadzącą na teren kościoła. Ciekawe rozwiązanie. Konstrukcja powstała w XVII w.
Kościół św. Andrzeja z pierwszej połowy XIV w., wielokrotnie przebudowywany przez co zatracił pierwotny wygląd. Podobno we wnętrzu znajduje się wyposażenie rokokowe.
Jeśli zechcesz spojrzeć na Dłubnię, podejdź 200 metrów ulicą św. Floriana do mostu. Jednak widok nie zachwyca.
Niedaleko rynku znajduje się dwór z końca XIX w. otoczony parkiem. Po II wojnie budynki dworskie wykorzystywano jako szkołę, lecznicę dla zwierząt i przedszkole. Obecnie to własność prywatna a teren ogrodzony. Według podanej informacji mieści Fundację Arte Novum.
Iwanowice Włościańskie
Drewniany kościół św. Trójcy powstał w 1745 r. Znajduje się na niewielkim wzgórzu. Charakterystycznym elementem są dwie frontowe wieże. Wewnątrz cennymi zabytkami są trzy gotyckie rzeźby wiązane z warsztatem Wita Stwosza oraz trzy ołtarze z renesansowymi obrazami.
Poniżej kościoła znajduje się teren rekreacyjny ciągnący się w stronę rzeki Dłubni. Jest zadbana zieleń, fontanna, zewnętrzna siłownia, ławki, plac zabaw oraz parking.
Raciborowice
Ostatnim punktem na mojej trasie Doliną Dłubni są Raciborowice. Tutaj też kończy się teren Dłubiańskiego Parku Krajobrazowego.
Kościół św. Małgorzaty wybudowany w drugiej połowie XV w. z fundacji polskiego kronikarza Jan Długosza. Nad wejściem głównym i bocznym oraz w przedsionku widać herb Długoszów – głowę wołu.
Nad wejściem bocznym obok herbu przymocowano kość, podobno mamuta (hm… duża nie jest), na wzór kościołów kapitularnych, jak np. nad wejściem do katedry na Wawelu. Najstarszym zabytkiem wewnątrz kościoła jest gotycki krucyfiks z ok. 1440 r. umieszczony w ołtarzu głównym, Większość wyposażenia pochodzi z XVII-XIX w.
Obok świątyni znajduje się drewniana dzwonnica z XIX wieku na kamiennej podmurówce. Na dzwonnicy wiszą trzy dzwony: duży z 1518 r., mały z 1550 r. i średni z 1758r. Dzwony nazwano Małgorzata, Stanisław i Florian.
Dłubnia płynie dalej w granicach Krakowa i mijając dzielnicę Nowa Huta wpada do Wisły.
Wiem, że nie odwiedziłam wszystkich interesujących miejsc w Dolinie Dłubni, nie odnalazłam wielu urokliwych źródeł czy malowniczych widoków. Mimo to dzień spędzony w Dolinie uważam za bardzo udany. A największą zaletą tej wycieczki było zobaczenie mało znanych i prawie nie odwiedzanych miejsc a także nieco zdziwione spojrzenie rolnika, kiedy szłam przez pola.
Mapa odwiedzonych miejsc
Zobacz też
Jeśli przemierzyłeś całą Dolinę Dłubni, może czas zajrzeć do Krakowa. W pobliżu znajdziesz też wiele Dolinek Krakowskich, a jedną z bardziej znanych jest Dolina Prądnika. Niedaleko stąd na Pustynię Błędowską i do powiatowego Olkusza, który może zaskoczyć ciekawymi miejscami.
Inne miejsca które odwiedziłam zobacz na mapie.
Jeśli zechcesz czytać podobne artykuły, proszę zapisz się na mój newsletter. Będzie mi miło, jeśli dołączysz do grona pasjonatów podróży.