W Litochoro zatrzymałyśmy się na nocleg, gdzie z tarasu pensjonatu widać było w oddali ośnieżone szczyty masywu Olimpu. Miejscowość była naszym punktem wypadowym w miejsca, gdzie można nacieszyć się górskimi widokami.
W treści wpisu:
- malownicze Litochoro
- Prioni – tu najdalej w masyw Olimpu wjedziesz samochodem
- zamek z widokami na morze
Litochoro
Litochoro uważane jest za dobry punkt wypadowy w masyw Olimpu, stąd w tym niewielkim miasteczku znajdują się sklepy z odzieżą i sprzętem niezbędnym na wyprawy górskie. Sama miejscowość jest malowniczo położona a z niektórych miejsc roztaczają się cudne widoki. Warto pochodzić krętymi i stromymi uliczkami, zajrzeć do kościołów, a na kawę wybrać się w okolice rynku.
Wąwóz rzeki Enipeas
Z Litochoro prowadzi niedługi szlak do wąwozu rzeki Enipeas, który kończy się w miejscu zwanym Łaźnia Zeusa. Sama rzeka znajduje się w głębokim wąwozie i na tym odcinku nie ma możliwości dojścia do niej. Szlak jest bardzo łatwy, wiedzie betonową ścieżką do małej tamy z niewielkim wodospadem. Dalej iść się nie da, trzeba wrócić tą samą drogą. Po drodze fantastyczne widoki na urwiska i szczyty, natomiast po Łaźni Zeusa nie spodziewaj się zbyt wiele, co zobaczysz na poniższych zdjęciach. Teren jest ogrodzony, nie ma możliwości podejścia do rzeki ponieważ jest tu ujęcie wody pitnej dla Litochoro.
Jak dojść do wąwozu? Wyruszając z centrum Litochoro, czyli rynku, który jest jednocześnie rondem, idź ulicą Enipeos obok hotelu Afroditi. Dalej idź skrajem zabudowań, miń cmentarz. Po około 200 metrach skończy się asfalt i wejdziesz na gruntowy odcinek, która po chwili zamieni się w betonowy chodnik ułożony nad akweduktem. Tak, pod nogami będzie płynęła woda. Długość trasy w jedną stronę (od ronda do Łaźni Zeusa): 1,9 km. Powrót tą samą drogą.
Masyw Olimpu
Olimp nie jest pojedynczą górą, ale sporym masywem, który ma około 40 km długości. Masyw składa się z kilkunastu szczytów dochodzących do 3 tys. metrów wysokości, a najwyższym jest Mitikas (2917 m n.p.m.). Mitikas jest jednocześnie najwyższym szczytem Grecji. W czasach antycznych Olimp uważany był za świętą górę, którą według mitologii, zamieszkiwali bogowie z najważniejszym, rzucającym błyskawicami Zeusem. Kiedy na te tereny wkroczyło chrześcijaństwo, z dala od ludzkich osad budowano klasztory, a w jeszcze większej głuszy odosobnienia szukali asceci.
Zajrzałyśmy do jednego z takich klasztorów (Old Holy Monastery of Saint Dionysios of Olympus). Trudno powiedzieć czy ktoś tam mieszka na stałe. Główna część budowli zamknięta, brak jakichkolwiek informacji. Teren wokoło wyglądał jak porzucony plac budowy, a sam obiekt był w częściowej ruinie, częściowo odbudowany.
Prioni – dalej samochodem się nie da
Samochodem dojechałyśmy do Prioni (1100 m n.p.m.), najwyżej położonego punktu w masywie Olimpu, do którego można dojechać autem. Na końcu drogi znajduje się darmowy parking, darmowe WC i tawerna. Przyjechałyśmy rano, więc na parkingu było dużo wolnych miejsc, jednak dosyć szybko się zapełniły. Natomiast w tawernie można zjeść proste niedrogie posiłki, np. sycącą zupę fasolową. Dzień był pochmurny, a na tej wysokości temperatura spadła do 12-14 st. C (początek maja).
Wybrałyśmy się na niedługi szlak wzdłuż potoku. Powrót tą samą trasą, ponieważ nie dało się zrobić pętli o długości odpowiedniej do naszej kondycji.
Czy wiesz?
W masywie Olimpu powstał w 1938 r. pierwszy Park Narodowy w Grecji, obecnie włączony do rezerwatów biosfery UNESCO.
Szczyt Olimpu po raz pierwszy zdobyto w 1913 r., a zdobywcami byli: dwóch Szwajcarów i Grek. Obecnie na najwyższe szczyty prowadzi kilka szlaków, ale najpopularniejszy jest czerwony A4. Wspinaczka zajmuje dwa dni.
Zamek Platamonas
Siedemnaście kilometrów na południe od Litochoro, w miejscowości Neos Panteleimonas góruje nad Morzem Egejskim zamek Platamonas. Wchodząc ścieżką na wzgórze widać jego potężne kamienne mury. Wejście do twierdzy prowadzi przez bramę, drogą wyłożoną kamieniem. Mury obronne sięgają 10 metrów, ale są też miejsca nie poddane rekonstrukcji, skąd można zobaczyć piękną panoramę morza i wybrzeża.
Wewnątrz zamku niewiele się zachowało. Są to głównie fundamenty zabudowań mieszkalnych, warsztatów, obiektów gospodarczych oraz zbiorników na wodę. Jedynym zachowanym budynkiem jest niewielki kościółek Agia Paraskevi, który w czasie tureckiej okupacji był meczetem. Obok znajduje się baszta pełniąca rolę ostatecznego schronienia jednak nie jest udostępniona do zwiedzania.
Nieco historii zamku. Już w czasach starożytnych miejsce miało znaczenie strategiczne, ponieważ obok przebiegał trakt lądowy z północy na południe Grecji. Mury, które obecnie oglądam pochodzą z czasów bizantyjskich, a wznieśli je krzyżowcy w XI w. Później twierdza została zdobyta przez Wenecjan a następnie przez Turków.
Godziny otwarcia: od czwartku do poniedziałku 8.00 – 19.40; wtorek i środa 8.30 – 15.10.
Wstęp: płatny.
Parking: bezpłatny u podnóża twierdzy.
Gdzie na obiad i kawę
W centrum Litochoro jest sporo restauracji więc na pewno znajdziesz coś dla siebie. Trudno polecić mi tą jedną. Natomiast spodobała mi się piekarnio-cukiernia Bakery Shop znajdująca się naprzeciw kościoła Saint Nicholas. Zakupione wypieki wraz z kawą można zjeść na miejscu. A ponieważ zbliżały się święta Wielkanocne w ofercie znalazły się wypieki przygotowane specjalnie na tą okazję.
Gdzie nocować
Enipeas Room – pensjonat z dużym tarasem i fantastycznym widokiem na masyw Olimpu. Prowadzi go przemiła właścicielka wraz z równie przemiłą córką. Pensjonat oferuje również śniadania w cenie kilku euro.
Co dalej
Odwiedź Saloniki, drugie największe miasto Grecji, które może wydać się mało interesujące ale przy odrobinie wysiłku znajdziemy trochę ciekawych miejsc. Zajrzyj też do Werginy, Pelli, Edessy położonych w regionie greckiej Macedonii. Wybierz się na Cyklady z białymi miasteczkami lub odwiedź górskie wioski Peloponezu.
A może wolisz góry w Hiszpanii i przejdziesz się słynnym szlakiem Caminito del Rey lub alpejskie widoki ze szczytu Jenner w Niemczech.
Inne miejsca które odwiedziłam zobacz na mapie.
Jeśli zechcesz czytać podobne artykuły, proszę zapisz się na mój newsletter. Będzie mi miło, jeśli dołączysz do grona pasjonatów podróży.