Północna Tajlandia to w większości góry. Będąc w Chiang Mai wybrałam się na wycieczkę zwiedzając wioskę Mae Kampong, pobliski wodospad oraz gorące źródła San Kamphaeng, zatrzymując się w punkcie widokowym Lychee Viewpoint.

Co widziałam
W trakcie mojej podróży po Azji na kilka dni przyjechałam do Chiang Mai. To jedno z przyjemniejszych miast w Tajlandii. Już w samym Chiang Mai można sporo zobaczyć ale górzyste otoczenie pozwala na odbycie wielu ciekawych wycieczek np. do Parku Narodowego Doi Inthanon. Ty razem wynajęłam samochód z kierowcą i wybrałam się na wschód od miasta. Wycieczka trwała 8 godzin.
Mae Kampong
Wioska Mae Kampong jest oddalona o około 50 km od Chiang Mai. Mieszkańcy trudnią się głównie uprawą kawy a obecnie zyski czerpią również turystyki. Pawie w każdym budynku znajduje się restauracja, sklep z pamiątkami lub pensjonat. Wioska promowana jest jako ekoturystyczna, m.in. na potoku znajduje się mała elektrownia wodna.
Wśród wiecznie zielonych wzgórz, nad potokiem, stoją tradycyjne tajskie drewniane domy. Wioska położona jest na wysokości ponad 1000 m n.p.m. więc klimat jest tu wilgotny i chłodniejszy niż w Chiang Mai.
Mae Kampong odwiedziłam w tygodniu i było sporo turystów, głównie z Azji. Myślę, że fajnie byłoby spędzić tu noc w cichej, spokojnej atmosferze, kiedy wyjadą jednodniowi turyści.







Wodospad Mae Kampong
Wodospad Mae Kampong znajduje się za wioską. To niedaleko, można dotrzeć pieszo ale jest dosyć mocno pod górę, więc za drobną opłatą skorzystałam z podwózki pick-upem. Do wioski wróciłam pieszo.
Z dołu nie widać całego wodospadu. Spływa kaskadowo po skalistych zboczach wśród bujnej zieleni. Wzdłuż wodospadu wybudowano schody, miejscami są w nienajlepszym stanie. Wchodząc nimi odsłaniały się przede mną kolejne fragmenty kaskad. Kiedy nasyciłam zmysły widokami, zarządziłam sobie odwrót. Na dole posiedziałam jeszcze chwilę na jednym z kamieni wsłuchując się w odgłosy wodospadu i dżungli.











Gorące źródła San Kamphaeng
Gorące źródła San Kamphaeng położone są wśród naturalnego otoczenia drzew i zielonych wzgórz. Teren jest zadbany – są alejki, kwiaty, trawniki, miejsca na pikniki. W San Kamphaeng znajdują się tryskające na około 20 metrów gorące źródła, których pierwotna temperatura przekracza 100 st. C.
Dlatego obok gejzerów urządzono baseny, gdzie można ugotować jajka. Stoisko obok sprzedaje koszyczki z jajkami – kurze po 25 bat, przepiórcze po 50 bat. Zakupiony koszyczek wiesza się na specjalnych hakach w basenie z gorącą wodą. Ponadto gorące źródła oferują możliwość moczenia stóp lub tradycyjną kąpiel w basenie z termalną wodą.
Oczywiście, jak wszędzie, przy wejściu znajdują się sklepy z rękodziełem, pamiątkami i ubraniami.
Wstęp na teren gorących źródeł: 100 bat.









Punkt widokowy Lychee i droga górska
Znaczna część wycieczki przebiegała górskimi drogami wśród bujnej roślinności. Po drodze zatrzymaliśmy się w punkcie widokowym zwanym Lychee Viewpoint. Co prawda na punkcie widokowym przejrzystość powietrza była ograniczona ale sam przejazd krętymi drogami pozostawił niezapomniane wspomnienia.






Gdzie dalej
Okolice Chiang Mai oferują wiele możliwości odbycia ciekawych wycieczek, więc może zainteresują cię wodospady, ogród botaniczny, świątynie, które zobaczyłam podczas wcześniejszego pobytu. Na pewno będziesz w Bangkoku, więc jeśli znasz najważniejsze zabytki, polecam zobaczyć mniej znane miejsca w stolicy Tajlandii.
Wybierasz się do Wietnamu? Zajrzyj do wpisu poświęconego Ho Chi Minh City i Delcie Mekongu oraz miastom Hue i Hoi An. Może przyda ci się coś z mojej wiedzy.
Inne miejsca które odwiedziłam zobacz na mapie.
Jeśli zechcesz czytać podobne artykuły, proszę zapisz się na mój newsletter. Będzie mi miło, jeśli dołączysz do grona pasjonatów podróży.