poniedziałek, 2 grudnia, 2024

Bangkok odwiedziłam już wcześniej kilkukrotnie, więc najważniejsze miejsca i zabytki są mi znane. Ale miasto oferuje wiele atrakcji. W trakcie tego pobytu starałam się odnaleźć te mniej znane, rzadziej odwiedzane oraz te, których jeszcze nie widziałam. Ciekawa jestem, czy czymś Cię zaskoczę.

W treści wpisu:

  • manufaktura jedwabiu i jak tam trafić
  • street art w Bangkoku? ale gdzie?
  • widok z wysokości 314 metrów
  • gdzie zobaczyć pomnik papieża Jana Pawła II

Bangkok – stolica Tajlandii położona nad rzeką Menam. Ile ludności mieszka w mieście tego chyba nikt nie wie. Jedne statystyki podają że 5,6 mln, inne że 9 mln, w aglomeracji około 15 mln. Miasto obok którego nie da się przejść obojętnie. Miasto, które męczy hałasem i korkami ale potrafi też wciągnąć w spokojniejsze uliczki i pozwoli odkryć miejsca których (prawie) nikt nie zna. Pobyt tu jest ciekawym doświadczeniem.

W trakcie mojego pobytu (styczeń 2024 r.) przelicznik batów tajlandzkich na polskie złotówki wynosił: 1 bat = 0,11 zł;

Ruszajmy w miasto

Spacer przez dzielnicę Rattanakosin

O dzielnicy Rattanakosin mówi się, że jest sercem kultury Bangkoku. To tu znajduje się Wielki Pałac i Świątynia Leżącego Buddy. Te zabytki widziałam wcześniej, więc tym razem przejdę się po nieznanych mi miejscach.

Democracy Monument i Fort Mahakan

Spacer rozpoczynam od Democracy Monument, wybudowanego na rondzie pomnika ku czci tajskiej konstytucji.

Bangkok
Bangkok. Democracy Monument

Idąc dalej wzdłuż kilkupasmowej Ratchadamnoen Klang Rd docieram do Fortu Mahakan i jednocześnie parku o tej samej nazwie. Twierdza ma około 200 lat i jest częścią dawnych fortyfikacji. Takich budowli było 14, do dnia dzisiejszego zachowały się dwa: Fort Mahakan i Fort Phra Sumen położony nad rzeką Menam.

Fort Mahakan

Wielka Huśtawka

Wielka Huśtawka (Sao Ching Cha) została zbudowana w 1784 r. Obecnie pozostały po niej dwa wysokie czerwone słupy. Kiedyś zwisała z nich długa huśtawka, a niebezpieczne bujanie było elementem uroczystości birmańskiej. Czterech młodych mężczyzn próbowało się rozhuśtać do miejsca gdzie zawieszony był worek z monetami. Worek należało złapać zębami. W 1932 roku zabawy zaprzestano, ze względu na wypadki, również śmiertelne.

Wielka Huśtawka

Wat Suthat

Przy placu z Wielką Huśtawką znajduje się świątynia Wat Suthat, która należy do jednych z bardziej interesujących i najstarszych obiektów w Bangkoku.

Do wnętrza głównego budynku prowadzą rzeźbione tekowe drzwi o wysokości 5,5 metra. Wewnątrz zobaczymy marmurowe kolumny, wspaniałe malowidła ścienne oraz 8-metrowy posąg Buddy, który jest arcydziełem sztuki XIV wieku.

Wstęp 100 bat.

Wejście na teren Wat Suthat
Wat Suthat
Wnętrze świątyni. Posąg Buddy oraz pokryte cennymi malowidłami ściany i kolumny
Pokryty malowidłami sufit

Rammaninat Park

Na tyłach Wat Suthat zatrzymałam się chwilę w Rammaninat Park. Trochę posiedziałam, poobserwowałam spacerowiczów. Park położony jest na terenie dawnego więzienia, a wieża obserwacyjna otoczona fosą kiedyś stanowiła element jego ogrodzenia.

Rammaninat Park i dawna wieża obserwacyjna
Rammaninat Park

Saranrom Park

Dalej miałam iść wzdłuż kanału, ale trochę pomyliłam drogę, więc ulicami dotarłam do kolejnego i ostatniego punktu spaceru – Saranrom Park. To oaza zieleni położona na tyłach Wielkiego Pałacu. Mamy tu kilka stawów z ptactwem wodnym, egzotyczną roślinność, fontanny. Jest pięknie.

Saranrom Park
Saranrom Park

Muzeum Narodowe

Muzeum Narodowe, nie jest na liście „must see” przy pierwszym pobycie w Bangkoku. Ale jestem tu kolejny raz, więc postanowiłam zajrzeć, mimo że kultura i historia Tajlandii jest mi prawie nieznana. Może tutaj nieco ją poznam.

National Museum Bangkok składa się z kilku budynków, w których prezentowane są tematyczne wystawy. Placówka szczyci się posiadaniem najciekawszych i największych zbiorów sztuki w kraju. A więc mamy m.in. przedmioty codziennego użytku, stroje, ceramikę, broń, instrumenty, lektyki, ekwipaż słonia oraz niezliczoną ilość posążków Buddy. Czasem zastanawiałam się nad przeznaczeniem przedmiotów, bo u nas występują w innych formach – ta pionowa skrzynia to szafa, a ten podest służy do siedzenia i ma toaletkę.

Teren Muzeum Narodowego
Dawne stroje
Lektyki
Instrumenty muzyczne – zakładając słuchawki można posłuchać ich brzmienia
Muzeum Narodowe

Najbardziej podobał mi się Czerwony Dom będący dobrze zachowaną mini-rezydencją z drzewa tekowego (do obiektu wchodzi się boso). Wewnątrz kołyska, zabawki i inne przedmioty używane na codzień.

Godziny otwarcia: od środy do niedzieli 9.00 – 16.00;
Bilety: normalny 200 bat;

Czerwony Dom
Wystawa w Czerwonym Domu
Kołyska

Dawna dzielnica cudzoziemców i akcent polski

Jest takie miejsce w Bangkoku, które dawniej było enklawą cudzoziemców. Znajdują się tu budynki o architekturze europejskiej – dyplomatyczne, handlowe. Wśród uliczek warto odnaleźć Katedrę Wniebowzięcia NMP, główny kościół rzymskokatolicki w Tajlandii, wybudowana na początku XIX wieku.

Ciekawostka. W 1984 r. katedra gościła papieża Jana Pawła II. Na pamiątkę tego wydarzenia, obok wejścia do świątyni, ustawiono pomnik papieża.

Katedra
Wnętrze katedry
Papież Jan Paweł II
Budynki w europejskim stylu, niektóre w kiepskim stanie

Street art w Bangkoku

Talad Noi jest jedną z najstarszych dzielnic Bangkoku. Zamieszkiwało ją wiele różnych etnicznych społeczności. W ostatnim czasie staje się coraz bardziej rozpoznawalna za sprawą street artu. Tu trzeba krążyć po uliczkach, skręcać w zaułki i wypatrywać murali z postaciami z bajek, słoniami, rowerami, scenkami z życia, smokami i wiele innych.

Street art w dzielnicy Talad Noi
Mural
Jeszcze jeden mural
Scenka z Chińczykami

Manufaktura jedwabiu i gdzie ją znaleźć

Tajlandia słynie z produkcji wysokiej jakości jedwabiu. Do jego rozsławienia na świecie przyczynił się Amerykanin, Jim Thompson, ulepszając produkcję materiału.

Dom Jima Thompsona

Jim Thompson (1906-1967) zamieszkał w Bangkoku w domu z drewna tekowego. Właściwie było to kilka sprowadzonych z okolicy domów zgrabnie połączonych w całość. Dom położony jest w tropikalnym ogrodzie, w sąsiedztwie wieżowców.

Obecnie w budynku znajduje się muzeum Jim Thompson House. Ponieważ muzeum zwiedzałam podczas wcześniejszej wizyty, teraz zajrzałam tylko do sklepu z jedwabiem (ceny bardzo wysokie). Oprócz wyrobów przeznaczonych na sprzedaż, na piętrze znajduje się niewielka wystawa (wstęp darmowy) z jedwabiem w roli głównej.

Teren muzeum
Sklep z jedwabiem
Wyroby z jedwabiu
Wystawa na piętrze sklepu

Manufaktura Jedwabiu

Zajrzałam tu nie bez powodu. Muzeum znajdowało się na mojej drodze do pobliskiej Wytwórni i jednocześnie sklepu z jedwabiem. Na tabliczce przy wejściu na teren Manufaktury widniał napis: Old Jim Thompson Factory (since 1947).

To niezwykłe miejsce, ponieważ produkcja nadal odbywa się ręcznie. Pani pokazała mi jak pracuje na krośnie z ledwie widocznymi cieniutkimi nitkami. Spytałam o możliwość zakupu szala. Niestety pozostały tylko dwa (ubiegli mnie Francuzi) w zupełnie mi nie pasującym ciemnobrązowym kolorze. Jednak kiedy tu traficie, spodziewajcie się cen znacznie niższych niż w sklepie przy muzeum Jima Thompsona.

Manufaktura Jedwabiu

Jak trafić do Manufaktury Jedwabiu

Wychodząc z muzeum Jima Thompsona skręć w lewo i dojdź do kanału (30 m). Następnie skręć w lewo i idź wzdłuż kanału około 100 metrów aż napotkasz kładkę dla pieszych nad kanałem. Przejdź nią na drugą stronę i idź dalej wzdłuż kanału. Wypatruj uliczki z numerem 9 (oznakowanie jest pod nogami, jak na zdjęciu). To przy tej uliczce kilkadziesiąt metrów dalej znajduje się warsztat tkacki.

Na mapach google manufaktura jedwabiu jest źle oznaczona. Do tej opisanej wyżej zaprowadził mnie jeden z mieszkańców, bo kluczyłam bez sensu między budynkami.

Kanał a w oddali kładka
Skręć w uliczkę przy niebieskiej donicy. Na różowym tle jest nr 9.
Oznakowanie uliczki nr 9

Zielona Kładka, dwa parki i QNSCC

Centrum Kongresowe (QNSCC)

Chciałam dojść do parku Benchakitti, ale tak zaplątałam się w przejściach podziemnych, że weszłam do Narodowego Centrum Kongresowego (Queen Sirikit National Convention Center). A właściwie nie weszłam, bo zatrzymał mnie ochroniarz z zamiarem sprawdzenia mojego plecaka. Więc mówię, że chcę do parku tylko się zgubiłam. Pan na to, że najlepiej przejść przez cały budynek, tam jest drugie wyjście blisko parku. I przepuścił mnie przez bramkę bez sprawdzania plecaka.

Weszłam do ogromnego korytarza, którego końca nie było widać. Sama, z własnej woli nie wpadłabym na to aby zajrzeć do Centrum Kongresowego. A ponieważ znajdowało się tam kilka lokali gastronomicznych, więc przerwa na kawę też była.

Narodowego Centrum Kongresowego
Narodowego Centrum Kongresowego
W skrócie QSNCC

Benchakitti Park

Benchakitti Park rzeczywiście był tuż obok. To spory zielony teren z dużym sztucznym jeziorem, po którym można popływać rowerami wodnymi. Jezioro ma 800 metrów długości i otoczone jest ścieżkami spacerowymi oraz służącymi do biegania.

Benchakitti Park
Benchakitti Park

Do parku należą również położone obok mokradła, gdzie rosną między innymi kwiaty lotosu. Aby umożliwić spacer po tym terenie wybudowano szereg kładek i chodników.

Mokradła na terenie Benchakitti Park
Ścieżki nad mokradłami
Kwiat lotosu

Zielona Kładka

Park Benchakitti połączony jest Zieloną Kładką (Green Mile Bangkok) z parkiem Lumpini. Zielona Kładka o długości 1,6 km biegnie ponad terenem i jest ścieżką pieszo-rowerową. Z jej wysokości przyglądam się wieżowcom oraz życiu ludności zamieszkujących osiedle małych domków. Wadą kładki jest niewiele cienia.

Zielona Kładka
Widok z kładki
Widok z kładki

Lumpini Park

Zielona Kładka kończy się w parku Lumpini, który uważany jest za pierwszy park publiczny Tajlandii. Tutaj również atrakcją jest jezioro z rowerami wodnymi. Ale ciekawsze są warany, które można spotkać wychodzące z wody i spacerujące po ścieżkach i trawnikach. Park popularny jest wśród rodzin rozkładających piknikowe maty na trawnikach. O poranku lub wieczorem prawdopodobnie spotkasz ćwiczących Tai Chi.

Park Lumpini
Park Lumpini
Waran, ma około 1 m długości
Park Lumpini

Widok z najwyższego budynku Bangkoku

King Power Mahanakhon jest najwyższym budynkiem w Bangkoku i jednym z najwyższych w Azji, ma 314 metrów. Na jego szczycie, na 78 piętrze, znajduje się taras widokowy, częściowo ze szklaną podłogą co sprawia wrażenie, że mamy pod stopami całe miasto. Budynek wyróżnia się spośród innych, wygląda jak niedokończona lub rozpadająca się wieża.

King Power Mahanakhon

Po zakupie biletu, zostawieniu plecaka w szafce oraz kontroli bezpieczeństwa wjeżdżam na 74 piętro. Już sam przejazd szybkobieżną windą jest atrakcją. W czasie przejazdu (niecałe 50 sekund) na jej ścianach wyświetlane są obrazy jakbyśmy szybowali nad Bangkokiem. Po wyjściu z windy zza szyb rozpościera się wspaniały widok na miasto. Ale to nie koniec. Pokonuję schody aby dotrzeć na 78 piętro (jest też winda) i wychodzę na otwarty, nieograniczony szybami taras.

Na szczyt wjechałam tuż przed zachodem słońca aby móc obserwować jak miasto rozświetla się niezliczoną ilością świateł. To najlepsza pora na podziwianie oszałamiających widoków.

Uwaga: Na szklany taras wchodzi się w specjalnych ochraniaczach i nie można z niego robić zdjęć. Jeśli chcemy mieć na nim zdjęcie, musi to zrobić osoba stojąca poza szklanym tarasem.

King Power Mahanakhon jest jedynym miejscem z jakim się spotkałam w Tajlandii, gdzie są zniżkowe bilety dla seniorów. W tym przypadku jest to zdecydowanie spora zniżka. Zazwyczaj dla obcokrajowców ceny są wyższe niż dla miejscowych.

Godziny otwarcia: codziennie 10.00 – 19.00;
Bilety: normalny od 10.00-15.30 880 bat, od 16.00-19.00 1080 bat; ulgowy: dzieci do 12 lat i seniorzy 60+ 350 bat bez względu na godziny;

Wejście do King Power Mahanakhon
W windzie. Na ścianach wyświetlany jest film z widokami na Bangkok. Tabliczka wskazuje 35 piętro i prędkość windy
74 piętro i widoki zza szyb
Bar na 78 piętrze
Szklany taras
Wyżej się nie da
Widok o zachodzie słońca
Widok po zachodzie słońca

Khlongi

O khlongach wspominałam już kilkukrotnie. Na niektórych odcinkach kanały z dawnych zaśmieconych i cuchnących cieków zmieniają się w przyjemne deptaki. Kilka fotek z przypadkowych miejsc, które znalazły się na mojej drodze.

Bar przy kanale
Kładka dla pieszych
Na tym odcinku po obu stronach znajdują się lokale gastronomiczne
Ścieżka wzdłuż prywatnych małych domków
Skuterem da radę
„Przedłużenie” domu. Do mieszkania wchodzi się na boso
Restauracja nad kanałem ze zdjęciami E. Presleya i J. Lennona

Mapa wymienionych miejsc

Co dalej

Zajrzyj do wcześniejszych wpisów o Chiang Mai i jego górzystych okolicach. Może dopiero się wybierasz i coś Cię zainteresuje.

O miejscach w Bangkoku odwiedzonych w czasie wcześniejszych podróży możesz przeczytać tutaj i tutaj. Poza Tajlandią zobacz słynny Angkor Wat w Kambodży. A może wolisz odwiedzić Makau, światową stolicę hazardu.

Inne miejsca które odwiedziłam zobacz na mapie.

Jeśli zechcesz czytać podobne artykuły, proszę zapisz się na mój newsletter. Będzie mi miło, jeśli dołączysz do grona pasjonatów podróży.

http://

 
Tags:

Related Article

Subscribe
Powiadom o
guest

2 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Urszula
9 miesięcy temu

Dłuuuugi spacer Mariolka! Pokazałaś jak zróżnicowany, ale i bardzo ciekawy jest Bangkok. I jak fajną przeżyłaś podróż z tak wieloma doznaniami. Zdjęcie nocnego miasta jest świetne!

We use cookies to ensure that we give you the best experience on our website.

2
0
Would love your thoughts, please comment.x

SENIORKA Z PLECAKIEM