W „Gazecie Olsztyńskiej” ukazał się wywiad ze mną, w którym opowiadam o swojej pasji, czyli podróżowaniu. O tym jak zmieniały się moje wyjazdy na przestrzeni lat. O jednodniowych wycieczkach z wnukiem, ale też o dalekich podróżach do egzotycznych krajów.
Z mojej pierwszej wyprawy pod namiot na Mazury z rodzicami pamiętam tylko komary.
.
…zawsze robiłam dużo zdjęć. Gdy pojawił się internet, to wciągnął mnie ten wirtualny świat. Z pasją zaczęłam korzystać z komputera, zauważyłam, że wielu ludzi ma wspaniałe hobby, które ciekawie opisuje. Pomyślałam, że ja też mogłabym się podzielić swoimi doświadczeniami.
.
W wolnym tempie oglądamy tylko to, co naprawdę nas interesuje. Delektujemy się danym miejscem, obserwujemy ludzi, wczuwamy się w klimat.
.
Gdy przylecieliśmy do Bangkoku, to tam oprowadzała nas mówiąca po polsku Tajka, żona Polaka. To było idealne rozwiązanie – znała kulturę od wewnątrz, a umiała nam o tym opowiedzieć po polsku.
.