W pierwsze dwa dni pobytu w Kambodży zwiedzaliśmy kompleks Angkor Wat. Umówiliśmy się z kierowcą tuk-tuka o imieniu Sra Pon. Dzisiaj prosimy go o zawiezienie nad jezioro.
Jezioro Tonle Sap
Sra Pon zawozi nas nad jezioro Tonle Sap. Jest to największy zbiornik wodny na Półwyspie Indochińskim. Tam przesiadamy się do łodzi. Myślałam że popłyniemy z jakąś grupą, ale nie, cała łódź nasza.

Jezioro Tonle Sap i „nasza” łódź

Zielono-niebieski budynek to szkoła

Wioska na palach

Wioska na palach

Domy na palach
Łódź dopłynęła do miejsca, gdzie za dodatkową opłatą można przesiąść się do małej łódki. Tym razem wiosłowaniem zajmowały się wyłącznie kobiety.

Kobiety w łodziach oczekujące na chętnych popływać wśród zalanych drzew i domów na palach
Płyniemy ulicami wioski a później przez las. To niezwykłe uczucie pływać między koronami drzew.

Ulica wioski pod wodą – tak jest w porze deszczowej

Codzienne życie na wodzie

Dom i garaż dla łodzi

Życie na wodzie

Pływamy między koronami drzew
Wracamy na swoją łódź i dopiero teraz wypływamy na jezioro. Niebo i woda właściwie się zlewają, wszystko jest szare a dla chętnych również możliwość popływania w jeziorze.

Kambodża – jezioro Tonle Sap

Kambodża – jezioro Tonle Sap – można popływać w jeziorze

Kambodża – jezioro Tonle Sap – wracamy do przystani
Sra Pon zawozi nas do centrum miasta, tu się żegnamy i dziękujemy za mile spędzone dni. Jutro wracamy do Tajlandii, jedziemy prosto na wyspę Ko Chang.