Gorzów Wielkopolski turystycznym miastem nie jest, ale wytrwały poszukiwacz odnajdzie rodzynki w tym sporym mieście. Moją wycieczkę zaczęłam od rynku, przeszłam się bulwarem nad Wartą i Szlakiem Dolnej Kłodawki, weszłam na „pająka” i zajrzałam do muzeum.
W treści wpisu:
- nad Wartą i Kłodawką
- starówka której nie ma
- punkt widokowy na miasto
Wiele wieków temu Gorzów Wielkopolski początkowo zamknięty murami obronnymi rozrastał się dzięki działalności handlowej i wytwórczej. W dużej mierze przyczyniła się do tego rzeka Warta, później także połączenia kolejowe. Jak w większości miast tego rejonu, tak i tu największe zniszczenia dokonały się w czasie II wojny. Niemcy wycofując się wysadzili mosty, Armia Radziecka spaliła miasto.
Atrakcje Gorzowa Wielkopolskiego
Pierwsze wrażenie nie było najlepsze – bloki i bloki, tam gdzie była kiedyś starówka też bloki poprzetykane ocalałymi (a może odbudowanymi) budynkami. Są miejsca zadbane ale też wymagające remontu lub rewitalizacji. Ale przyjechałam przygotowana, wiedziałam co chcę zobaczyć. Zatrzymując się w centrum, do każdego punktu mogłam dotrzeć pieszo.
Rynek, katedra i fontanna
Centralnym punktem Gorzowa Wielkopolskiego jest duży rynek w otoczeniu współczesnej zabudowy. W niektórych budynkach ulokowały się restauracje i kawiarnie, stając się miejscem spotkań mieszkańców. Sam plac, a przynajmniej jego część jest deptakiem z przyjemną aranżacją oraz dużą fontanną Pauckscha z końca XIX w. (od nazwiska fundatora).
Fontanna przedstawia postać kobiety niosącej wodę – symbol pracowitości mieszkańców i życiodajność Warty. U stóp kobiety siedzi trójka dzieci, z których każde ma inne atrybuty – symbol przemysłu, wędkarstwa i żeglugi. Rzeźba jest współczesną kopią oryginału zniszczonego przez Niemców w czasie II wojny.
Na środku rynku znajduje się katedra pw. WNMP, jeden z najstarszych i najcenniejszych zabytków miasta. Wybudowana w latach 60. XIII wieku, później rozbudowana o prezbiterium oraz nadbudowę wież, w których umieszczono dzwony kościelne. Najcenniejszym zabytkiem kościoła jest ołtarz główny skrzydłowy z około 1600 r. Niedawno odnowiono dębowe drzwi wejściowe do katedry, mające ponad 100 lat.
Ciekawostka
Przyjrzyj się drzwiom wejściowym do katedry (ościeżnicy). Zobaczysz wiele dziur po gwoździach jak i wbitych gwoździ. Ma to związek z patriotyzmem Niemców. W czasie I wojny światowej, osoby, które nie walczyły mogły dorzucić się finansowo wykupując tzw. „cegiełkę”, którą były gwoździe: zwykłe, posrebrzane lub pozłacane. Następnie taki gwóźdź wbijano w drzwi katedry.
Wełniany Rynek, Bimba i Studnia Czarownic
Wełniany Rynek bardziej wygląda jak ulica niż plac, przy której można zobaczyć zabytkowe kamienice. Jest tam też Studnia Czarownic. Kiedy odwiedziłam to miejsce wokół panował remontowy rozgardiasz, a zabytkową studnię obstawiono tablicami, które mam nadzieję znikną po jego zakończeniu. Na końcu Wełnianego Rynku stoi Bimba czyli replika zabytkowego tramwaju. Wewnątrz jest kiosk czy coś takiego – było zamknięte.
Studnia Czarownic pochodzi z początku XX w. i jest miejscem symbolicznym. Ma upamiętniać prześladowania kobiet, które padły ofiarami inkwizycji i zostały spalone na stosie. A dlaczego studnia? Według legendy matka trzech spalonych córek rzuciła się z rozpaczy do studni.
Mury obronne
Mury obronne miały około 1700 metrów, na które składało się prawdopodobnie 30 baszt i trzy miejskie bramy. Otoczone były przez rzekę i fosę. W XIX w. fortyfikacje zaczęto rozbierać. Do dzisiaj zachowało się około 130 metrów tych imponujących murów.
Muzeum Lubuskie
Muzeum Lubuskie im. Jana Dekerta posiada kilka filii, ale w centrum Gorzowa Wielkopolskiego zajmuje dwa budynki. Główna siedziba znajduje się w willi przy ulicy Warszawskiej 35, a jego filia w dawnym spichlerzu, ul. Fabryczna 1.
W Willi zrekonstruowano wyposażenie charakterystyczne dla szlacheckich domów XIX wieku. Zobaczysz także obrazy, rzeźby, numizmaty. Budynek znajduje się na terenie ogrodu, tam też warto zajrzeć.
Filia muzeum znajduje się w dawnym spichlerzu z XVIII w. Ten piękny szachulcowy budynek wyróżnia się wśród zabudowy miasta. Jeszcze w 1975 roku przechowywano tu zboże. Obecnie w spichlerzu można obejrzeć dokumentację fotograficzną w jak katastrofalnym stanie był spichlerz przed remontem. Ponadto można zobaczyć makietę oraz wystawę dotyczącą dziejów miasta oraz kilka innych wystaw stałych i czasowych.
Godziny otwarcia: od środy do niedzieli 10.00 – 18.00.
Bilety: willa: normalny 18 zł, ulgowy 12 zł; spichlerz: normalny 18 zł, ulgowy 12 zł; w piątki wstęp bezpłatny.
Bulwar Nadwarciański
Przyjemnym miejscem na spacer jest bulwar nad Wartą. Ładny stąd widok na rzekę i przeciwległy brzeg. Charakterystycznym elementem jest mająca ponad 100 lat estakada kolejowa, która oddziela miasto od bulwaru. Przestrzeń między podporami estakady częściowo wykorzystują lokale gastronomiczne.
Widać, że miejsce przeszło remont. Gdzieś wyczytałam, że wcześniej mieściło się tutaj targowisko. Mając to na uwadze, na pewno bardzo się zmieniło na korzyść. Jednak zastanawiało mnie dlaczego tak dużo miejsca przeznaczono na parkingi a część bulwaru to wąski pas z biegnącą obok ulicą. I gdzie podziały się niektóre bary, nieczynne czy zlikwidowane (byłam we wrześniu).
Pająk czyli wieża widokowa
Na środku Ronda Świętego Jerzego ustawiono wieże widokową, potocznie nazywaną pająkiem. Po wejściu na taras mam widok na miasto w każdym kierunku, ale najładniejszy jest w kierunku rzeki, choć z niezbyt dużej wysokości. Wieża ma 20 metrów.
Godziny otwarcia: tylko w niedzielę i święta od 12.00 – 20.00 (zgodnie z kartką zawieszoną na drzwiach).
Bilety: bezpłatnie.
Szlak Dolnej Kłodawki
Kłodawka – rzeka o długości 27 km, dopływ Warty. Wzdłuż rzeki wytyczono trasę pieszo-rowerową „Szlak Dolnej Kłodawki”. To jedna z przyjemniejszych atrakcji Gorzowa Wielkopolskiego. Trasa ma 2,5 km długości i prowadzi od ujścia Kłodawki do Warty do ulicy Chodkiewicza.
Przejście szlaku rozpoczęłam od Parku Wiosny Ludów, gdzie zatrzymałam się dłużej. Park jest ładnie zagospodarowany, którego sporą część zajmuje staw. Idąc dalej mijam Skwer Malarzy, gdzie ustawiono pomniki dwóch artystów: Jana Korcza oraz Ernsta Henselera. A także willę Bahra. Max Bahr był producentem wyrobów z juty (worki, płótno żaglowe, plandeki). Spacer jest bardzo przyjemny, a miejscami mam wrażenie, że jestem poza miastem.
Gdzie na obiad, gdzie na kawę
Na obiad. Restauracja Livingroom na bulwarze nad Wartą. W ciepłe miesiące można cieszyć się widokiem na rzekę z restauracyjnego ogródka. Ceny raczej z tych wyższych, ale warto było, mnie smakowało.
Na kawę. Cukiernia Śnieżka na Rynku. Dobra kawa i spory wybór słodkości. Popularna wśród mieszkańców, sporo osób kupowało ciasta na wynos. W sezonie stoliki również na zewnątrz z widokiem na fontannę i katedrę.
Co dalej
Pojedź do Sierakowskiego Parku Krajobrazowego na którego terenie „rozsypały” się malownicze jeziorka. Zajrzyj też do innych miejsc na terenie województwa lubuskiego.
Inne miejsca które odwiedziłam zobacz na mapie.
Jeśli zechcesz czytać podobne artykuły, proszę zapisz się na mój newsletter. Będzie mi miło, jeśli dołączysz do grona pasjonatów podróży.