piątek, 29 marca, 2024

Co mnie irytuje w trakcie podróży? Wyjeżdżamy gdzieś, gdziekolwiek. Na dwa dni, na tydzień, miesiąc. Zamykamy za sobą drzwi i … musimy znaleźć „drugi dom”, musimy do niego dotrzeć. 

Nie da się inaczej, to ważne i nieodłączne punkty podróży: nocleg, parkowanie samochodu jeśli nim się poruszamy, posiłki, korzystanie z WC.

I w tym momencie nasz komfort zależy od rzetelności osób, które przygotowały te miejsca. A z tym bywa różnie, bardzo różnie. Czasem jest świetnie a czasem widać nieuzasadnione oszczędności, niedbalstwo czy pójście na „łatwiznę”.

Poniżej kilka kwestii, które mnie irytują, a z którymi spotykam się dość często. A większość można usunąć w prosty sposób – poprzez kompetentne i rzetelne podejście do tematu.

Parkowanie samochodu

Irytuje
Parkometr

Parkometr pobiera opłaty za godziny. Tylko, że ja nie wiem jak długo będę zwiedzać. I niestety najczęściej źle wyliczam czas. Miejsce, które wydaje się być interesujące zwiedzamy szybciej niż założyłam, a w tych „mniej ciekawych” chętnie zostalibyśmy dłużej.

Chcemy zwiedzić jakąś miejscowość. Szukamy miejsca do zaparkowania samochodu – w końcu udało się, jest miejsce na płatnym parkingu.

A samochód daleko, nie chce się biec by odbić następne godziny i wrócić. Może warto pomyśleć o umożliwieniu uiszczenia dopłaty po powrocie, a nie karania za przekroczenie czasu? A może już gdzieś jest taka możliwość?

Posiłki

To co napiszę dotyczy Polski, choć w niektórych krajach jest podobnie.
Jesteśmy w drodze, trzeba coś zjeść. Najlepiej w miarę szybko i niedrogo. Wchodzimy do baru/restauracji i właściwie nie muszę czytać menu. Wszędzie to samo, czyli:
– ziemniaki z mięsem, czasami ryba
– pierogi
– placek po węgiersku
– naleśniki (niekiedy)

I to wszystko, cały wybór. Wiem, narażę się miłośnikom schabowego, ale uważam wszechobecne jednostajne menu za nieszczęście polskiej kuchni.

To nie deser, ale kasza jaglana ze szpinakiem do tego wstążki z marchewki

Oczywiście mówię tu o lokalach raczej niedrogich, gdzie wchodzimy na chwilę, posilamy się i jedziemy lub idziemy dalej.

A może trochę inwencji? I z podstawowych produktów wykonać proste, ale ciekawe dania? Niedawno jadłam tartę – na ciepło z dodatkami mogłaby być daniem obiadowym – spód z kaszy jaglanej, na wierzchu szpinak posypany kruszonym białym serem i ziarnami słonecznika. Proste, smaczne, lekkie i ciekawe danie (wiem, nie dla mięsożerców).

Kolejka do WC

Moje Panie, ile razy stałyście w długiej kolejce do WC? A ile razy widziałyście Panów w kolejce do WC? Ano właśnie. W miejscach gdzie jest więcej ludzi, sytuacja zawsze taka sama – my stoimy w długim ogonku a panowie wchodzą i wychodzą.

Irytuje
WC

W akcie desperacji zdarzyło mi się korzystać z męskiej, kiedy nie było w niej Panów. Innym razem z kilkoma Azjatkami zajęłyśmy wszystkie kabiny w męskim. Niech Panowie trochę poczekają.

Czy projektanci nie widzą jaka jest sytuacja? A przecież często projektantami są kobiety i być może same stoją w długim ogonku do WC.

Impreza w hotelu

Rozmowa przez telefon:
Ja: Czy są wolne pokoje?
Hotel: Tak są.
Ja: Chciałabym przyjechać w najbliższy weekend. Ale czy jest zaplanowana jakaś głośna impreza?
Hotel: No, tak mamy wesele.
Ja: I w nocy w pokoju będzie głośno?
Hotel: No raczej tak.

Podziękowałam. To był 4* hotel a cena 2-os. pokoju wynosiła 220 zł/2-os. za jedną noc. Czy manager hotelu uważał, że to dobra cena za nieprzespaną noc?

Czasem hotele na swojej stronie mają zdanie o możliwości organizacji wesela, ale rzadko podają daty. Zresztą to żadne rozwiązanie. Kiedy rezerwuję pokój przez jakąkolwiek stronę internetową, tam takiej informacji nie ma. Czy mam wchodzić za każdym razem na stronę hoteli i sprawdzać? albo dzwonić? A co z hotelami poza Polską?

Zdarzyło mi się być w obu sytuacjach. Uczestnika wesela, kiedy widziałam osoby meldujące się w recepcji, a także wysłuchującej nocne łomoty, kiedy następnego dnia mieliśmy do przejechania 700 kilometrów. Uważam, że hotele, ośrodki wczasowe itp. nie powinny wynajmować pokoi jeśli w danym dniu planują głośną nocną imprezę. Serwowanie nocnych hałasów gościom nie uczestniczącym w imprezie i pobieranie za to pieniędzy powinno podlegać odszkodowaniom lub innym restrykcjom.

Zdarzyło się, że hotel chwalił się spokojną, cichą lokalizacją wśród zieleni i chętnie bym skorzystała w weekend. Ale oferta organizacji imprez wzbudziła niepokój, i słusznie – w tym czasie było wesele.

Wyposażenie pokoi hotelowych

W trakcie naszych podróży mieszkamy w różnych warunkach. W niektórych, bez względu na standard, widać dbałość o klienta, w innych wręcz przeciwnie.

Świetnie zaprojektowany i przygotowany apartament

Cieszą miejsca, nawet skromne, z których wyjeżdżam z poczuciem, że spędziłam mile czas a pokój starannie przygotowano. I nie mam na myśli oryginalnych czy nietypowych wnętrz, choć to też jest fajne.

Czasem niewielkie doposażenie pokoju, przemyślane jego rozplanowanie w znaczny sposób uprzyjemniłoby pobyt. A to ma być nasz „drugi dom” choć może tylko na jedną noc.

Drobne rzeczy a cieszą lub irytują:

Klimatyzacja

Klimatyzacji unikam jak tylko mogę. A już szczególnie nie znoszę przesady w schładzaniu pomieszczeń. Zdarza się, że wchodząc do pokoju mam wrażenie wejścia do zamrażalki. W Izraelu w Eilacie na dworze było ponad 40 st., a pani sprzątająca ustawiła nam w pokoju 16 stopni!!!

Jednak lekkie schłodzenie w gorące dni jest jak najbardziej pożądane. I tu znów mam uwagę. Często w małym pokoju wiesza się klimatyzator z nadmuchem prosto na łóżko. Ja po kilku godzinach takiego lodowatego nadmuchu mam ostry ból gardła. Włączam więc wyłączam klimatyzator co 2-3 godziny przez całą noc, lub wieszam na nim ręcznik. A mógłby wisieć z boku i nie uprzykrzać pobytu.

Lampki przy łóżku

Lubię coś sobie poczytać wieczorem i wtedy bardzo przydaje się nocna lampka

Niestety, nierzadko w pensjonatach czy nawet w 3* hotelach w ogóle ich nie ma, albo umieszcza się je w miejscach, gdzie są zupełnie nieprzydatne lub dają znikome światło.

Spójrzcie na zdjęcie poniżej. Nie było proste usiąść i poczytać książkę ze względu na lampki znajdujące się tuż za głową. 

Co mnie irytuje w trakcie podróży
Źle umieszczone lampki nocne

.

Stolik przy łóżku

Szafka, stolik lub chociaż mała półka przy łóżku. Tak, by można było odłożyć książkę, telefon. I znów – miejsce przy łóżku jest, ale półki/szafki nie wstawiono. Niekiedy szafki nocne są, ale tak duże, że nie mieszczą się przy łóżku i stoją sobie przy ścianie obok. A wystarczyło tylko wziąć miarę i kupić mniejszą lub zamocować dociętą na wymiar półkę.

Oświetlenie pokoi

Mam wrażenie, że czym więcej gwiazdek tym ciemniej w pokoju. Od jakiegoś czasu trend w hotelach wyższej klasy? O co chodzi? Ma być romantycznie?

W jednym z 4* hoteli  w Krakowie było tak ciemno, że w poszukiwaniu upuszczonego długopisu chodziliśmy na czworakach. Nie pomogło włączenie wszystkich możliwych lampek i otwarcie drzwi do dobrze oświetlonej łazienki. Rozumem kilka możliwości oświetlenia, ale tam nie było żadnej możliwości dobrego oświetlenia pokoju.

Irytuje
W tym pokoju było dosyć jasno

Suszarka do włosów

Co by się stało gdyby pokoje w hotelach niższej kategorii, pensjonatach, kwaterach wyposażono w suszarki do włosów? Myślę, że zadowolenie gości by wzrosło. Preferuję zabieranie ograniczonego bagażu a suszarka nie jest małym przedmiotem, więc nie zabieram. I mam problem, szczególnie gdy chłodno na dworze. Czasem idę do recepcji pożyczyć ale zwykle słyszę: Nie mamy.

A przecież prostą suszarkę można kupić za 40 zł, a hotelową mocowaną do ściany za ok. 100 zł. Czy taki koszt zrujnuje właściciela?

Irytuje
Suszarka mocowana do ściany

Łazienka

Najważniejsza w łazience jest czystość i ciepła woda.

Ale jak już to mam to rozglądam się za miejscem na kosmetyki. Ale nie ma gdzie. Umywalka za mała, półka pod lustrem pochyła i wszystko z niej zjeżdża. Pozostaje podłoga, czasem spłuczka do WC. A może wstawić wolnostojące półki jeśli nie można wiszących?

Wolno stojąca półka – bardzo przydatna

.

Wchodzę pod prysznic. Co zrobić z tym mydłem? Żadnej półki więc kładę pod nogami. Jest dobrze, ciepła woda płynie z prysznica, lecz nagle ślizgam się na położonym mydle. Próbuję się czegoś złapać ale są tylko śliskie wykafelkowane ściany. W ostatniej chwili chwytam rurkę od prysznica… aj, gorąca. A gdyby tak był odpowiedni uchwyt?

Bardzo praktyczny uchwyt pod prysznicem

.

Opuszczam kabinę ale co mam zrobić z ręcznikiem? Gdzie wieszak? Jest jeden z którego i tak ręcznik spada. Jedynym wieszakiem pozostaje klamka od drzwi lub obudowa kabiny prysznicowej.

Wieszak z którego nic nie spadało

.

Jeszcze uczesać mokre włosy. Nie ma lustra… a nie, jest! tylko że trudno mi dojrzeć czubek własnej głowy. Pewnie jakiś słusznej postury fachowiec wieszał lustro. Dobrze, że mam własne lusterko, takie malutkie, kieszonkowe.

Irytuje
Lustro na odpowiedniej wysokości

.

Dziękuję, że doczytałaś (doczytałeś) do końca ten dosyć długi wpis. Zdaję sobie sprawę, że część uwag dotyczy detali, na które można by nie zwracać uwagi, ale jeżeli już ktoś montuje przykładowe lustro to czy musi robić to bezmyślnie?

Przyjemny ogródek przy hotelu Ibis

Biorąc (przynajmniej częściowo) z przymrużeniem oka powyższe niedogodności, możesz przeczytać jak planuję weekendy lub podejrzeć listę już zrealizowanych pobytów.

Miejsca które odwiedziłam zobacz na mapie.

.

Subscribe
Powiadom o
guest

12 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Justyna
Justyna
5 lat temu

Bardzo pożyteczny wpis, może zainspiruje kogoś do jakichś ulepszeń w pensjonacie , hotelu czy restauracji. Generalnie , pensjonaty, w których bywam w czasie wakacji są czyste i przytulne, ale często są problemy z wieszaniem ręczników i kładzeniem kosmetyków w łazience. W tym roku byliśmy w przesympatycznym pokoju w Rymanowie, ale jedną z szafek nocnych musieliśmy przetransportować do łazienki, żeby było gdzie położyć kosmetyki. No i zapomniałam o zabraniu suszarki, co było sporym problemem dla mojej długowłosej córki. Faktycznie, jeśli mieszkając w pensjonacie mamy do dyspozycji dobrze wyposażoną kuchnię i żelazko, to suszarka również mogłaby się tam znaleźć. Co do imprez… Czytaj więcej »

Ewa
5 lat temu

A to się napracowałaś analizując bazę noclegową. Ze wszystkimi Twoimi spostrzeżeniami się zgadzam. W moim przypadku, większość owych niedogodności występuje na wyjazdach zorganizowanych przez biura podróży. Kiedy indywidualnie rezerwuję noclegi często sugeruję się komentarzami gości hotelowych.
Pozdrawiam ciepło 🙂

Barbarossa
Barbarossa
5 lat temu

Bardzo ciekawe spostrzeżenia. Prawie z wszystkimi się spotkaliśmy podczas naszych podróży. Za niedługo opiszę na blogu przygodę, jaka nam się przytrafiła w tym roku w hotelu wrocławskim.
Pozdrawiam serdecznie.

Nasze Szlaki
5 lat temu

Fakt na każdym kroku można doszukać się rzeczy które są nie przemyślane i nielogiczne. Zwłaszcza gdy podróżuje się po różnych krajach, a o kontynentach nie wspominając.
Zawsze gdy coś takiego nam się przytrafi opowiadamy o tym śmieszne historie wymyślane na poczekaniu i traktujemy to jako żart. Pomaga! Staramy się nie dopuścić by drobiazgi zepsuły nam podróż, która w końcu w 90% składa się z fantastycznych chwil.
Nasze Szlaki pozdrawiają !!

Łucja - Maria
5 lat temu

Doskonały post. Nocna impreza w hotelu to coś co mnie najwięcej denerwuje, kolejne to brak suszarki.
W hotelach uwielbiam wykrochmaloną pościel i bielusieńkie ręczniki.
Serdecznie pozdrawiam:)

Ania
5 lat temu

Gdyby człowiek nie jeździł to by nie wiedział jak to wszystko wygląda 🙂 my też podobnie jak Ty widzimy to wszystko i też wiele rzeczy nam nie pasuje. Mi osobiście w łazienkach brakuje szafek albo chociaż półek na kosmetyki. Zawsze kosmetyczki leża na podłodze łącznie z szamponami, kremami itd…

We use cookies to ensure that we give you the best experience on our website.

SENIORKA Z PLECAKIEM

SENIORKA Z PLECAKIEM

12
0
Would love your thoughts, please comment.x