Brenna, wieś położona w paśmie Beskidu Śląskiego, jest najspokojniejszą miejscowością spośród licznie odwiedzanych przez turystów Wisły, Ustronia i Szczyrku. W okolicy wytyczono wiele szlaków pieszych i rowerowych. Jednak nie jest tu całkiem sennie, w centrum znajduje się amfiteatr w otoczeniu parku są bary i restauracje.
Przez środek miejscowości przepływa rzeka Brennica, która w upalny dzień daje namiastkę ochłody mieszkańcom i wczasowiczom. Rzeka jest płytka i na znacznym odcinku uregulowana, z wybudowanymi niskimi kaskadami tworzącymi baseny w sam raz dla dzieci. Dorośli natomiast chętnie rozkładają krzesła i leżaki w korycie rzeki, by chociaż zamoczyć nogi.
W Brennej spędziliśmy upalny weekend. Nawet nie próbowaliśmy wybierać się na górskie szlaki, sił wystarczyło tylko na spacer wzdłuż Brennicy. Po obu stronach rzeki można przejść się ścieżkami lub ulicami, a oba brzegi Brennicy spina kilka kładek i mostów.
Spacer wzdłuż Brennicy
Wyruszamy z miejsca naszego noclegu czyli z Pensjonatu Hawana, którego teren przylega do ścieżki nad Brennicą. Kładką dla pieszych przechodzimy na drugą stronę rzeki i kierujemy się w jej górę. Mijamy zwracający uwagę budynek postawiony nad rzeką, w którym mieści się pizzeria. Idziemy spokojniejszą stroną Brennicy, mając widok na na gwarny hotel, rozrywkowe centrum, kościół. Co jakiś czas mijamy most lub kładkę dla pieszych, więc w każdej chwili można przejść na drugą stronę. Wracamy drugą stroną rzeki. W parku obok amfiteatru zrobiliśmy przerwę na odpoczynek w cieniu drzew i obiad.
Gdzie jeść
W okolicach amfiteatru ulokowało się wiele barów i restauracji ze stolikami na zewnątrz. Jednak ze względu na upał marzyliśmy o ochłodzeniu się w klimatyzowanym pomieszczeniu, a takie było w restauracji „Beskid”. Jedzenie było smaczne, a na początek zamówiłam kufel świeżo wyciskanego soku marchwiowo-jabłkowo-selerowego. Pychota.
Gdzie nocować
Zatrzymaliśmy się w Pensjonacie Hawana, który swoimi rozmiarami bardziej przypomina hotel niż pensjonat. Zarezerwowany pokój z balkonem nie był duży, ale wystarczający i ładnie wykończony. W budynku znajduje się także restauracja. Do pensjonatu należy teren po przeciwnej stronie ulicy, gdzie znajduje się bar oraz łąka z leżakami. Można więc na miejscu coś zjeść, poopalać się i popluskać się w rzece. Szczerze mogę polecić to miejsce. Tyko w razie upałów zapytajcie o pokoje z klimatyzacją, bo nie wszystkie ją posiadają.
Podsumowanie
Brenna spodoba się osobom szukającym spokoju, którzy chcą oderwać się od miejskich rozrywek, lubią spacery, wędrówki po górach oraz jazdę na rowerze.
Co w pobliżu
Niektórzy z Was pewnie pamiętają książkę Aleksandra Kamińskiego „Kamienie na szaniec”. W stanicy harcerskiej w Górkach Wielkich, odległych od Brennej o ok. 10 km, swoje ostatnie wakacje spędzili bohaterowie książki: Alek, Zośka i Rudy – harcerze Szarych Szeregów. W pobliżu znajduje się też Dwór Kossaków, miejsce związane z pisarką Zofią Kossak-Szatkowską. Oba miejsca opisałam we wpisie „O Zofii Kossak i harcerzach„.
Poza tym Szyndzielnia w Bielsku-Białej, Skrzyczne w Szczyrku, Równica w Ustroniu i Wisła.
Inne miejsca które odwiedziłam zobacz na mapie.
Jeśli zechcesz czytać podobne artykuły, proszę zapisz się na mój newsletter. Będzie mi miło, jeśli dołączysz do grona pasjonatów podróży.