Zwiedziliśmy samo południu Peloponezu – półwysep Mani. Teraz przenosimy się do centralnej części, gdzie będziemy zaglądać do górskich wiosek po drodze napotykając inne ciekawostki.
Wszystkie wioski są malowniczo położone na stokach gór. Nie wyróżniają się znanymi zabytkami, choć tu i ówdzie natrafimy na bizantyjskie kościółki. Wioski są urocze same w sobie, czasem nawet nie ma o nich wzmianki w przewodnikach.
Kastanitsa
Kastanitsa znana jest z uprawy kasztanów, od których pochodzi jej nazwa. A jeśli kasztany, to koniecznie wizyta w restauracji słynącej z dań z kasztanami. Znajdziemy ją na małym placyku. Kasztany dodaje się do wielu potraw. Zjemy np. gulasz z kasztanami albo ciasto kasztanowe. Byliśmy wczesnym popołudniem i mimo kiepskiej pogody (chłodno i deszczowo) w restauracji było sporo osób. W bardziej popularnych godzinach biesiadowania może być trudno o wolny stolik.
Platanos
Platanos znajduje się w pobliżu Kastanitsy i tutaj także zobaczymy drzewa kasztanowe. Lecz do Platanos przyjeżdża się dla wodospadu znajdującego się w centrum wioski przy głównym parkingu.
Karitena
Zanim wjedziemy do Kariteny zatrzymujemy się 3 km wcześniej, aby zobaczyć średniowieczny most. Nie widać go z nowej drogi, ponieważ znajduje się pod współczesnym obiektem. Należy w pobliżu poszukać drogi gruntowej, którą wygodnie dojdziemy do starego mostu. Ciekawostką jest bizantyjska kapliczka dobudowana do środkowej podpory.
Do Kariteny wjeżdżamy wąską i krętą drogą. Miejscowość odegrała znaczną rolę w powstaniu greckim w XIX wieku. To tutaj Theodoros Kolokotronis zatrzymał natarcie Turków. W latach kiedy Grecja używała swojej waluty, na nominale 5000 drachm znajdował się z jednej strony widok Kariteny, z drugiej wizerunek Kolokotronisa.
Wąwóz Lusios
Wąwóz Lusios ma 15 km długości i do 300 metrów głębokości. W dawniejszych czasach był odizolowany od reszty kraju, powstawały tu klasztory-pustelnie. Obecnie wąwóz można przemierzyć pieszym szlakiem. Może to być ciekawa wycieczka ale trzeba się odpowiednio przygotować, przede wszystkim zaopatrzyć w wodę. Przy wlotach do wąwozu (na parkingach) stoją tablice z numerami telefonów do taxi. Jednak nie sprawdzałam osobiście jak to działa. My poprzestaliśmy na rozejrzeniu się w okolicy wejścia do wąwozu od strony Kariteny.
Stemnitsa
Stemnitsa położona jest na wysokości 1050 m. Miejscowość w dawnych latach znana była jako ośrodek kowalstwa i złotnictwa. Obecnie w centrum możemy zajrzeć do sklepów z biżuterią.
Jaskinia Kapsia
Jaskinia Kapsia znajduje się w pobliżu miejscowości Kapsas. Została odkryta w 1892 roku, ale udostępniono ją do zwiedzania całkiem niedawno, bo w 2011 roku. Na terenie znajduje się również kawiarnia oraz sklepik z lokalnymi produktami jak oliwa, miód.
Vytina
Vytina wydała mi się bardziej ruchliwą i gwarną wioską. Szczególnie dużo było tu sklepów z lokalnymi produktami.
Lagkadia
Lagkadia niczym szczególnym się nie wyróżniała, jedynie tym że jest ładna. Warto tu zajrzeć choćby dla widoku z położonej nad przepaścią kawiarni.
Śnieg w maju
Nie spodziewaliśmy się zobaczyć śnieg o tej porze roku (początek maja), oczywiście bitwa na śnieżki zaliczona. Śnieg przy drodze ciągnął się na długości kilku kilometrów i było go całkiem sporo, na szczytach gór również. Minęliśmy także stację narciarską. Droga wiła się między szczytami sięgającymi ponad 1800 metrów.
Wycieczkę po Peloponezie zakończymy w niewielkiej nadmorskiej miejscowości Kiveri.