Cypr reklamuje się jako wyspa Afrodyty, ale dla mnie bardziej będzie kojarzyć się z kotami.
Koty są wszędzie, na plażach, w pobliżu restauracji (wiadomo dlaczego), w parkach, wylegują się na leżakach, spacerują po promenadzie i uliczkach.
Na Cyprze byliśmy w styczniu. Wyjazd z założenia wypoczynkowy, więc zwiedzania nie było dużo. Widzieliśmy Pafos i trochę okolicy, a poruszaliśmy się komunikacją publiczną.
Jakie warunki pogodowe panowały podczas naszego pobytu opisałam w poście Cypr w styczniu.
Pafos
Pafos ma dwa centra oddalone od siebie o 3 km: Kato Pafos i Stare Pafos.
Kato Pafos znajduje się nad morzem. Tutaj gromadzi się najwięcej ludzi, a wzdłuż promenady ciągną się restauracje i kawiarnie. Nawet w styczniu jest sporo osób. W Kato Pafos znajdziemy też cenne, starożytne zabytki wpisane na listę UNESCO.
Najbliżej centrum, nad samym morzem zwiedzimy Park Archeologiczny z cennymi mozaikami, a tuż obok zamek i port. W okolicy, rozsiane w różnych miejscach, inne pozostałości po bogatym starożytnym mieście, jak Bazylikę Chrysopolitissa, Otomańskie łaźnie czy miejsce zwane Fabrica Hill, a na peryferiach Pafos, Grobowce Królewskie.
Stare Pafos nie jest takie stare i właściwie nie ma cennych zabytków. Nie jest to miejsce, które koniecznie trzeba zobaczyć, ale warto, jeśli dysponujemy kilkoma godzinami. Nam się tam na tyle spodobało, że odwiedziliśmy je dwa razy.
Centrum starego Pafos stanowią częściowo wyłączone z ruchu uliczki. Nie wiem jak to wygląda w sezonie, ale w styczniu było pusto i spokojnie. Bardzo fajne miejsce na spacer, lecz trzeba wziąć pod uwagę, że większość sklepów i restauracji będzie zamknięta. Weszliśmy też na chwilę do niedużego parku Ivis Maliotou Park. Sprawiał wrażenie trochę zaniedbanego, ale to dodawało mu tylko uroku.
Jeroskipu
Jeroskipu (Geroskipu) to niewielkie miasto graniczące z Pafos. W samej miejscowości właściwie nie ma nic ciekawego do zwiedzenia. Pojechaliśmy tam, aby przejść się ścieżką wzdłuż skał. Nie jest ani długa, ani specjalnie widowiskowa, ot przyjemny spacer w otoczeniu natury.
Skała Afrodyty
Skała Afrodyty znajduje się nad morzem, a właściwie w morzu, skąd według legendy wynurzyła się Afrodyta. Miejsce jest sztandarowym symbolem Cypru. Uwieczniane na różnych suwenirach, folderach itp. Jak wygląda w promieniach słońca, wiem tylko ze zdjęć. Kiedy my tam pojechaliśmy, pomimo optymistycznej prognozy pogody, słońce nie wyjrzało nawet na kilka sekund. W otoczeniu chmur było po prostu szaro. W sezonie jest popularnym miejscem plażowania, plaża piaszczysto-kamienista.
Kouklia
W wiosce Kouklia odwiedziliśmy starożytne wykopaliska, jednak jest to miejsce bardziej dla koneserów. Z ziemi niewiele „wystaje”. Jednak ze względu na swą rangę, zabytek wpisano na listę UNESCO. Mnie bardziej zainteresowało malutkie muzeum, gdzie między innymi obejrzałam wyrobami ze szkła mające około 1800 lat.
Wykopaliska są o tyle szczególne, że właśnie tutaj założono pierwsze miasto Pafos, zwane Palepafos. Istniało już w epoce neolitu, a od około XVI w p.n.e. (epoka brązu) było prężnie działającym ośrodkiem gospodarczym na Cyprze. Dopiero z czasem, od IV w. p.n.e., miasto stopniowo zaczęło przenosić się nad morze, na teren obecnego Kato Pafos.
Warto także zobaczyć maleńkie centrum wioski z kościołem na środku placu.
Coral Bay
O Zatoce Koralowej (Coral Bay) przeczytałam, że plaża charakteryzuje się miękkim białym piaskiem, a w pobliżu znajdują się liczne restauracje. Brzegiem Coral Bay i jeszcze dalej odbyliśmy przyjemny spacer, tym bardziej, że chwilami słońce wychylało się zza chmur. Tylko, że ja na plaży widziałam inny kolor piasku i kamienie, no ale to był styczeń, może do rozpoczęcia sezonu zamieni się w biały piasek. Z „licznych restauracji” pozostał, a właściwie przyjechał, mobilny bufet z lodami i napojami. To ciekawe doświadczenie, zobaczyć jedną z bardziej popularnych cypryjskich plaż poza sezonem. I bez parasoli.
Klasztor Świętego Neofita
Klasztor św. Neofita jest jednym z ważniejszych miejsc pielgrzymkowych na Cyprze. Mnich Neofit przybył w to miejsce w XII w. W skale wykuł sobie celę, a obok kaplicę, którą pięknie udekorowano freskami. Kilkaset lat później poniżej wybudowano klasztor dla mnichów.
Polis
Polis, miejscowość w północnej części wyspy. Nie ma znaczących zabytków, ale przyjemne centrum z placykiem, mnóstwem restauracji (w styczniu w większości zamkniętych), oraz punktem widokowym na okolicę.
Latsi
Latsi położone jest nad morzem. Posiada długą plażę i port jachtowy. Większość turystów tylko tędy przejeżdża, udając się dalej do miejsca zwanego Łaźnią Afrodyty. A warto spędzić tu trochę czasu, mnie się podobało.
Limassol
Specjalnie wybrałam ten dzień na wycieczkę do Limassol, ponieważ miało być słonecznie. W rzeczywistości przez większą część dnia padał deszcz. Taki bardziej intensywny zatrzymał nas na dłużej przy kawie, ale mieliśmy ładny widok na jachty. W sumie zdążyliśmy obejść ścisłe centrum i przejść się kawałek promenadą.
Wycieczka po półwyspie Akamas
Aby zobaczyć miejsca gdzie nie dociera komunikacja publiczna, wykupiłam wycieczkę po półwyspie Akamas. Jeepami mieliśmy poruszać się po „bezdrożach” półwyspu. W ramach wycieczki odwiedziliśmy plażę Lara, będącą pod ochroną w czasie wylęgu żółwi (od czerwca do września), a także wioski w głębi półwyspu. Widzieliśmy plantacje bananów. Pojechaliśmy także do trzech miejsc, gdzie dotarcie nie jest skomplikowane i miałam zamiar odwiedzić je na własną rękę tj. wrak statku, kościółek Agios Georgios w wiosce Pegeia oraz Łaźnie Afrodyty. Natomiast „bezdroża” Akamas okazały się nie aż takimi złymi jak zapowiadano, drogami gruntowymi. Przez większość wycieczki poruszaliśmy się po asfalcie.
Cypr w zimie to dobra odskocznia od szaro-burych dni w Polsce, jest cieplej, słoneczniej i bardziej zielono.
[/vc_column_text][/vc_column][/vc_row]