Nie byłoby podróży bez dróg. Nie byłoby dróg, gdyby nie potrzeba przemieszczania, transportowania ludzi czy towarów.
Historia powstawania i budowy dróg to obszerny temat i nie sposób przedstawić go w jednym wpisie. Jednak spróbuję chociaż skrótowo i wybiórczo przybliżyć temat.
Budowa dróg tak dzisiaj, jak i przed setkami lat wiązała się z dużym nakładem finansowym. Nie wystarczyło też drogę wybudować, trzeba byłą ją także utrzymywać.
A zatem wróćmy się do czasów, kiedy dróg (prawie) nie było.
Starożytność
Najstarsze ślady kamiennej drogi znaleziono na terenie obecnego Iraku czyli dawnej Mezopotamii. Została ona zbudowana około 4000 lat p.n.e. W podobnym czasie powstała drewniana droga na mokradłach Glastonbury w Wielkiej Brytanii. Z najstarszych dróg można jeszcze wymienić drogi greckie i dziesięciokilometrową drogę przez oazę Fajum w Egipcie.
A co z drogami na terenie Polski?
Najstarsze ślady dróg na terenie dzisiejszej Polski, zachowane do czasów współczesnych, wybudowano około 1400 roku p.n.e. Wykonali je z drewna przedstawiciele kultury łużyckiej.
Czasy imperium Rzymskiego
Jednak dopiero w starożytnym Rzymie zaczęto budować ciągi dróg. W szczytowym momencie państwo rzymskie miało 400 tysięcy kilometrów dróg. Musieli także prowadzić ich ewidencję, ponieważ wiemy, że podzielono drogi na trzy kategorie:
- Via terrena – nieutwardzone, wydeptane przez ludzi i zwierzęta gospodarcze.
- Via glareata – o nawierzchni żwirowej
- Via munita – o nawierzchni z kamiennych płyt
Konstrukcja dróg składała się, tak jak i obecnie, z trzech zasadniczych warstw: podbudowy, warstwy nośnej i użytkowej. Drogi rzymskie miały odpowiednie spadki, umożliwiające odpływ wody do wykonanych wzdłuż nich rowów. Stosowano również znaki tzw. kamienie milowe informujące o odległości do konkretnego miejsca. Wzdłuż głównych dróg powstawały stacje pocztowe i zajazdy. (ponad 2 tys. lat temu!)
Najsłynniejsza droga, której fragment zachował się do współczesnych czasów to Via Appia. Jej budowę rozpoczęto w 312 roku p.n.e. Miała 195 km i prowadziła z Rzymu do miasta Kapua w Kampanii. Rzymianie zrealizowali także ambitny plan wybudowania drogi przez Alpy rozpoczynający się w dolinie Padu i dalej przez Trydent, Przełęcz Reschen do Donauwörth w Niemczech.
A co z mostami?
Inżynierowie Rzymscy wyprzedzili cały ówczesny świat w technologiach budowy mostów. Początkowo wykonywano je z drewna, później także na kamiennych filarach. Zachowały się dokumenty mówiące o budowie mostu długości około 1000 metrów. Szczytowym osiągnięciem były obiekty wykonane całe z kamienia (czasem cegły) łączonego stalowymi klamrami i cementem, który współcześni badacze określili jako mający zbliżone parametry do obecnie stosowanego cementu portlandzkiego. Najsłynniejszym mostem, który przetrwał do czasów współczesnych jest most nad Tagiem w miejscowości Alcantara (Hiszpania). Ma 194 m długości, 8 m szerokości, był wyposażony w obustronne chodniki i balustrady.
Mnie udało się sfotografować most w Rimini na rzece Marecchia wybudowany w latach 14-21 n.e.
A co z drogami na terenie Polski?
Rzymianie nigdy nie dotarli na nasz teren więc dróg nam nie wybudowali. Jednak plemiona prowadziły wymianę handlową z potężnym imperium Rzymian. Jednym z głównych towarów był bursztyn, stąd wzmiankowany w dawnych kronikach bursztynowy szlak biegnący od Bałtyku do Triestu. Jednak ślady tej drogi nie zachowały się do czasów współczesnych.
Średniowiecze
W średniowieczu na zachodzie Europy dbano o dobry stan duktów leśnych, wycinano zarośla wokół dróg, co miało zminimalizować ryzyko napadu rabunkowego. Natomiast na obszarach bagnistych utwardzano drogi drewnianymi kłodami lub kamieniami. Budowano też proste mosty. Wzdłuż dróg stawiano gościńce, gdzie podróżny mógł liczyć na nocleg i wyżywienie.
A co z drogami na terenie Polski?
Po upadku imperium Rzymskiego na naszym terenie nastąpił regres, a drogi uległy zniszczeniu. Przemieszczano się w większości „na przełaj”. Nie budowano mostów. Transport przeniósł się na szlaki wodne. Dopiero na początku średniowiecza, kiedy zaczęły powstawać grody, z konieczności musiała powstać sieć dróg, które je łączyły. Były to drogi gruntowe bez jakiegokolwiek utwardzenia nawierzchni. Tylko niektóre, krótkie odcinki w pobliżu grodów wykładano faszyną lub drewnianymi belkami. I takie drogi mieliśmy do XIX wieku. Jednak to nie przeszkadzało Polakom w przemieszczaniu się. Przy głównych traktach powstawały karczmy i gościńce.
Wiek XIX i początek XX
W Europie zachodniej w pierwszej połowie XIX wieku powstało wiele dróg w technologii opracowanej przez francuskiego inżyniera. Polegała na ustawianiu w pionie płaskich kamieni, wysypaniu żwiru i ubiciu walcami. Drogi miały rowy odwadniające a ich szerokość wynosiła 3,6 – 5,4 metra. Później wprowadzono tańszą i szybszą technologię, gdzie podłożem był piasek a nawierzchnią dwie uwałowane warstwy tłucznia. W kolejnych latach górną warstwę tłucznia mieszano ze smołą.
A co z drogami na terenie Polski?
W związku z wojnami oraz z rozbiorami Polski, drogi były w opłakanym stanie. Na początku XIX wieku podjęto prace naprawcze, a także wytyczano nowe drogi. Trakty łączące główne miasta zaczęto utwardzać nawierzchnią za pomocą bruku lub tłucznia a pod koniec XIX w., tylko w miastach, zaczęto używać asfaltu jako spoiwa kamiennego kruszywa. Jednak stan i gęstość sieci drogowej znacznie odbiegał od dróg zachodniej Europy.
Samochody na drogach
W XIX wieku wybudowano wiele, jak na tamte czasy, nowoczesnych dróg, po których kursowały pasażerskie dyliżanse.
I gdyby nie wymyślono samochodów, to być może dalej przemieszczalibyśmy się po gruntówkach i „kocich łbach”. Jednak pojawienie się pojazdów mechanicznych wymusiło na inżynierach poszukiwanie nowych technologii dostosowanych do ruchu samochodowego. W tamtym okresie na terenie Polski najbardziej sprawdziły się nawierzchnie klinkierowe. Budowano je jeszcze w latach pięćdziesiątych, a niektóre odcinki istnieją do dnia dzisiejszego. Były trwałe i relatywnie tanie.
Rok 1918 uważa się za rok, w którym na szerszą skalę rozpoczęto budowę dróg o nawierzchni asfaltowej.
Za pierwszą w historii autostradę uważa się wybudowaną w 1924 r. włoską drogę szybkiego ruchu, łączącą Mediolan i Varese na północy Italii. W tamtych latach w budowę autostrad zainwestowały także Niemcy i Stany Zjednoczone.
A co z tankowaniem samochodów?
W Warszawie pierwsze stacje benzynowe pojawiły się w 1924 r. Wcześniej paliwo kupowało się w aptekach lub składach chemicznych.
I w tym miejscu zakończę szybki bieg przez historię budowy dróg. Nie wspomniałam tu o wielu innych próbach wykonywania nawierzchni jezdni. Wiele z innowacyjnych pomysłów było zbyt kosztownych lub mało trwałych i nie znalazło zastosowania na szerszą skalę.
Zapraszam do komentowania i uzupełniania szerokiego tematu jakim są drogi.
A gdyby ktoś chciał pobyć na wyspie bez dróg asfaltowych to może wybrać się na La Graciosę, jedną z Wysp Kanaryjskich.
Miejsca które odwiedziłam zobacz na mapie.