Pałac Książęcy w Zatoniu. Byłam pewna, że przyjechaliśmy na wieś. Myliłam się, to część dzielnicy Zielonej Góry. Teraz rozumiem, dlaczego 55 % miasta to tereny zielone, w większości lasy. Centrum Zielonej Góry od Zatonia dzieli 10 km, z czego połowa drogi prowadziła przez las.
Co ciekawego zobaczymy w Zatoniu?
Do Zatonia przyjeżdża się aby zobaczyć Pałac Książęcy i park, a właściwie jego ruiny. Jeszcze nie tak dawno park i ruiny pałacu były zaśmiecone i zarośnięte krzakami. Nikt tu nie przyjeżdżał, bo nie bardzo było po co.
Teraz, kiedy teren uporządkowano, stał się ulubionym kierunkiem weekendowym okolicznych mieszkańców. Oczyszczając teren odsłonięto wiele ciekawych drzew i roślin, między innymi czosnek niedźwiedzi, który stał się symbolem parku. Rewitalizację parku zakończono w 2020 roku.
Troszkę historii
W XVII w. Baltazar von Unruh wybudował na tym terenie dwór oraz założył ogród. Od tego czasu, można stwierdzić, że pałac miał szczęście do kolejnych w właścicieli, szczególnie kobiet. W XVIII wieku właścicielką była hrabina Maria von Cosel, żona nieślubnego syna króla Polski Augusta II Mocnego. Pomimo, że mieszkała w pobliskim Zaborze, zleciła przeprowadzenie remontu zatońskiego pałacu.
Najsłynniejszą właścicielką była Dorota de Talleyrand-Perigord, księżna Dino, która około 30 lat życia spędziła na salonach europejskich dworów. Inteligentna i świetnie wykształcona miała swój wkład w wiele negocjacji politycznych. W 1840 roku, w wieku 47 lat wróciła na stałe do Zatonia, ale wcześniej wydała dyspozycje dotyczące remontu dworu i zabudowań folwarcznych. Wtedy też dobudowano cieplarnię i oranżerię.
Księżna Dino także mocno zaangażowała się w lokalną działalność charytatywną. Wybudowała szpital, organizowała szkoły, sfinansowała budowę mostu kolejowego. W pałacu gościła polityków i ludzi kultury, m.in. zawitał tu król Fryderyk Wilhelm IV i Franciszek Liszt. Po śmierci księżnej kolejni właściciele w większości także byli związani z polityką.
Kres istnienia pałacu położyła Armia Czerwona w czasie II wojny światowej – splądrowała i podpaliła pałac. W tym czasie w pałacu mieszkała baronowa Renata von der Lancken-Wakenitz. Owdowiała kilka lat wcześniej i bezdzietna baronowa, jako jedyna w okolicy nie opuściła majątku. Jednak po tych wydarzeniach postradała zmysły i wkrótce, w wieku 77 lat zmarła. Pałac popadał w coraz większą ruinę.
Zwiedzanie
Kiedy nasza bliska znajoma Ela zaproponowała odwiedzenie Zatonia, nie wiedziałam czego się spodziewać na miejscu. Nigdy wcześniej nie słyszałam o tym pałacu. Cieszę się, że zabrała nas właśnie w to mało znane miejsce.
Ela znała pałac w Zatoniu, kiedy był zakrzaczony, zaśmiecony i niezachęcający, a nawet nieprzyjemny do zapuszczenia się w zarastające ścieżki. My zobaczyliśmy zadbany teren, wiele ciekawych okazów drzew takich jak dęby, tulipanowce, platany. Całości dopełniają aleje, stawy i mostki oraz odtworzone dwie fontanny.
Pałac
Pałac pozostał jako zabezpieczona ruina, ale wewnątrz na tablicach umieszczono zachowane zdjęcia pałacu i ich mieszkańców. Odbudowano oranżerię przylegającą do pałacu, którą przeznaczono na kawiarnię. Podobno w środku jest bardzo przyjemnie i warto wejść na filiżankę kawy, ale nam się to nie udało, kawiarnia była jeszcze zamknięta.
Park
Park jest całkiem sporym terenem na przyjemny spacer. Idąc aleją na drugi jego kraniec dochodzimy do Świątyni Różanej. Jest to sztucznie usypany kopiec z altaną na szczycie. Tylko kwitnących róż brak, ale może to się z czasem zmieni. Miejsce znajduje się na osi widokowej parku więc z jego szczytu, podnóża również mamy ładny widok na pałac.
Informacje praktyczne
Jadąc z Zielonej Góry w kierunku Zatonia, już po drodze spotkamy księżnę Dino. Stoi na rondzie, jakby zapraszała do odwiedzenia jej posiadłości.
Do Zatonia najwygodniej dojechać własnym samochodem. Na miejscu przygotowano parking na kilka samochodów, obok którego w dawnym domku ogrodnika znajduje się Punkt Informacji Turystycznej. Można się w nim zaopatrzyć w foldery dotyczące nie tylko pałacu w Zatoniu, ale także okolicznych atrakcji.
Wstęp do ruin pałacu i parku: bezpłatny.
Co w pobliżu
W pobliżu oczywiście Zielona Góra z jej starówką i ciekawą Palmiarnią.
Inne miejsca które odwiedziłam zobacz na mapie.
Jeśli zechcesz czytać podobne artykuły, proszę zapisz się na mój newsletter. Będzie mi miło, jeśli dołączysz do grona pasjonatów podróży.