Majówka we Włoszech
To już ostatni odcinek podróży po Włoszech. Z Florencji jedziemy pociągiem do Rzymu. Bilet, jak poprzednio rezerwowałam na stronie www.italotreno.it. O 9.33 wyjeżdżamy z Florencji aby o 11.05 wysiąść na dworcu Termini w Rzymie. Koszt biletu w 2 klasie to 17.90 euro/os.
Noclegi mamy zarezerwowany prawie przy samym dworcu kolejowym więc szybki meldunek, chwilę odpoczynku i na miasto. Nadmienię tylko, że w pobliżu są azjatyckie knajpki. Byliśmy 2 razy, jedzenie pyszne (wróciły kulinarne wspomnienia z Tajlandii) i tanie. Już za 3,5 – 5 euro można kupić talerz makaronu lub ryżu z dodatkami..
Koloseum, Palatyn i Forum Romanum
Na początek idziemy zwiedzić pozostałości po stolicy cesarstwa rzymskiego. Mamy zarezerwowany bilet łączony na Koloseum, Palatyn i Forum Romanum – koszt 12 euro/os. Bilet ważny jest 2 dni ale my zwiedzamy od razu całość.
Aby wejść do Koloseum trzeba stanąć w długiej kolejce do security (ok. 45 min.).
Ogrom budowli robi wrażenie. Natomiast nie do końca podobała mi się rekonstrukcja. Niektóre fragmenty raziły sposobem wykonania czy zabezpieczenia murów, ale może inaczej się nie dało.
Na teren Forum Romanum i Palatynu ponownie trzeba przejść przez security, tym razem kolejka była krótsza (ok. 20 min.)
Zatybrze
Jeszcze tylko spojrzenie na pomnik pomnik pierwszego króla Włoch Wiktora Emanuela II i idziemy do dzielnicy Zatybrze.
Trochę jesteśmy już zmęczeni, robi się wieczór więc wracamy do hotelu. Dość szybko znaleźliśmy przystanek z autobusami jadącymi do dworca Termini. Jednak nie przewidziałam jednego – bilety! Wszystkie okoliczne kioski i Tabaccherie były już zamknięte, żadnego biletomatu nie było. W autobusach kierowcy biletów nie sprzedają, automatów też nie ma.
Pozostał wybór: „na gapę” – nie ryzykujemy; pieszo – idziemy do dość odległej stacji metra..
Przez następne dwa dni odwiedziłam najsłynniejsze punkty miasta i pochodziłam po mniej uczęszczanych zaułkach.
Watykan
Już tu kiedyś byłam, więc nie miałam „ciśnienia” na zwiedzenie bazyliki. Ale chciałam wejść – i nie weszłam. Przerósł mnie tłum oczekujących w kolejce. W Rzymie byłam kilka lat temu we wrześniu i do bazyliki weszłam może po 20 min. oczekiwania. Teraz kolejka była prawie dookoła placu.
Aż tak bardzo zwiększyła się liczba turystów czy ja tak trafiłam? Do Watykanu poszliśmy jeszcze raz wieczorem.
Znane miejsca w Rzymie
Zobaczyłam jeszcze kilka znanych miejsc …
… a także pospacerowałam po uliczkach miasta.
Na koniec, późnym popołudniem pożegnałam się z Markiem Aureliuszem, odebrałam bagaż z hotelu i odjechałam do Ciampino..
Następnego dnia rano z lotniska Rzym-Ciampino mieliśmy samolot do Krakowa. W Ciampino wybrałam pokój z darmowym dowozem. I to był bardzo dobry wybór. Frederico o umówionej godzinie odwiózł nas na lotnisko.
Inne miejsca które odwiedziłam zobacz na mapie.
.