Najciekawsza, najładniejsza, niezwykła – to sława, których często używa się w odniesieniu do Dolinki Będkowskiej i Kobylańskiej. Te dwie, położone są obok siebie, Dolinki Krakowskie odwiedziłam w trakcie jednej wycieczki, zataczając pętlę o długości 9,8 km.
Na trasie:
- dwa potoki: Będkówka i Kobylanka
- największy wodospad na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej
- całkiem sporo skał
Trasa przez Dolinki Krakowskie: Będkowską i Kobylańską
Trasa łącząca obie dolinki prowadzi szlakiem niebieskim i żółtym oraz lokalnymi drogami. Przejścia mało ruchliwymi drogami i ulicami były nieco nużące, ale konieczne aby dotrzeć z jednej do drugiej doliny.
Wędrówkę rozpoczęłam od Doliny Będkowskiej, a następnie przeszłam do Kobylańskiej. Większa część trasy prowadziła po asfaltowych drogach; jedynie fragment przez Dolinę Kobylańską wiódł naturalną ścieżką. Obie doliny są popularnym miejscem wśród wspinaczy.

Parking
Samochód zostawiłam na bezpłatnym Parkingu Dolina Kobylańska. Aby do niego dojechać, należy na odcinku Będkowice – Kobylany zjechać w drogę szutrową (jest mały kierunkowskaz). Parking pojawia się po 150 metrach.
W okolicy dostępne są także inne parkingi, głównie na prywatnych posesjach w miejscowościach Kobylany i Łączki Kobylańskie. Warto jednak pamiętać, że obie doliny są bardzo popularnym kierunkiem weekendowych wycieczek, dlatego w weekend znalezienie wolnego miejsca może być utrudnione.

Odcinek przez Dolinę Będkowską
Na trasę wyruszam z parkingu położonego ponad Doliną Kobylańską, jednak zamiast schodzić w dół, kieruję się do Doliny Będkowskiej. Początkowy odcinek, liczący około 1 km, należy do tych mniej przyjemnych, ponieważ prowadzi poboczem lokalnej drogi.

Po dotarciu do Łączek Kobylańskich wchodzę na niebieski szlak biegnący przez Dolinę Będkowską, której dnem płynie potok Będkówka. Przez całą dolinę prowadzi droga asfaltowa, na której obowiązuje zakaz wjazdu (z wyjątkiem mieszkańców i pojazdów ze specjalnym zezwoleniem). Mimo że mija mnie kilka pojazdów, spacer jest spokojny i przyjemny.




Najciekawszy fragment to środkowy odcinek, gdzie znajduje się największe zgrupowanie jurajskich skał. Najokazalszą z nich jest Sokolica, u stóp której położona jest Brandysówka – gospodarstwo agroturystyczne oferujące noclegi w schronisku, pole campingowe i bar. Stąd niecałe 200 metrów dzieli mnie od wodospadu Szum, największego na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej, choć faktycznie jest to kaskada o wysokości ponad 4 m.




Doliną Będkowską idę jeszcze 700 metrów, docierając do rozwidlenia dróg, gdzie wypada połowa mojej trasy. Skręcam w prawo i ulicą pod górę wychodzę z doliny, mijając formację Czarcie Wrota.



Dziesięć minut później docieram do lokalnej drogi. Teraz znów muszę pokonać mniej przyjemny fragment o długości 800 m (poboczem i chodnikiem), aby dotrzeć do rynku wioski Będkowice i żółtego szlaku prowadzącego do Doliny Kobylańskiej.

Podsumowanie odcinka przez Dolinę Będkowską. Dolina jest najdłuższą z Dolinek Krakowskich, po drodze sporo pięknie wyeksponowanych skał. Jedynym minusem dla mnie (dla wielu będzie to plusem), jest fakt, że trasa wiedzie wyłącznie po asfalcie, ale taki już jej urok.
Odcinek przez Dolinę Kobylańską
W rynku w Będkowicach napotykam żółty szlak oraz znak kierujący do Doliny Kobylańskiej. Jest tu także niewielki parking i sklep, gdyby zaszła taka potrzeba.


Dalej szlak prowadzi w dół ulicą Borową, gdzie po przejściu krótkiego odcinka kończy się asfalt – i nie pojawi się już na mojej trasie.

W pewnym momencie do szlaku dołącza potok Kobylanka, który kilkukrotnie przekraczam po kamieniach lub drewnianych kłodach. Pojawiają się również pierwsze skały.




Po niedługim marszu docieram do najładniejszego fragmentu doliny z wyeksponowanymi skałami otaczającymi polanę. A więc po mojej prawej i lewej stronie wznoszą się: Okręt, Dzwon, Mnich, Cycówka, Turnia z Krokiem, Żabi Koń z kapliczką Matki Boskiej i bijącym poniżej źródełkiem św. Antoniego oraz wiele innych formacji skalnych. Do kapliczki prowadzą strome schody. Polanka świetnie nadaje się na piknik lub dłuższy relaks.
W dolinie prowadzi się wypas kóz, owiec i krów. Działanie to jest realizowane jest w ramach projektu: “Czynna ochrona otwartych siedlisk ciepłolubnych oraz krajobrazu Wyżyny Krakowsko-Częstochowskiej poprzez prowadzenie wypasu zwierząt…” itd. Dawniej zwierzęta pasły się tu bez projektu.




Dalej żółty szlak wiedzie prosto przez Bramę Kobylańską do Kobylan, lecz ja wcześniej skręcam w prawo w kierunku parkingu. Mijam szereg tablic edukacyjnych i kilka wiat, a następnie ostro pod górę docieram do końca mojej trasy.



Podsumowanie odcinka przez Dolinę Kobylańską. Dolina jest krótsza od Będkowskiej ale ma większą i bardziej wyeksponowaną grupę skał o stromych ścianach. I nie ma tu asfaltu. Obie doliny bardzo mi się podobały, ale Kobylańską stawiam nieco wyżej.

Mapa trasy
Długość trasy: 9,8 km
Czas przejścia trasy: 3 h 15 min.
Gdzie dalej
Po wizycie w Dolinkach Będkowskiej i Kobylańskiej warto odkryć inne Dolinki Krakowskie na przykład Bolechowicką. Jesteś też blisko słynnej Doliny Prądnika (Ojcowski Park Narodowy). Możesz też udać się na zwiedzanie zabytków Krakowa albo zaplanować relaksujący pobyt w Beskidach.
Inne miejsca które odwiedziłam zobacz na mapie.
Jeśli zechcesz czytać podobne artykuły, proszę zapisz się na mój newsletter. Będzie mi miło, jeśli dołączysz do grona pasjonatów podróży.