Starożytna Pella, Edessa i jej wodospady, tajemniczy cmentarz, monastery, to wszystko zobaczyłam w Macedonii. Zacznijmy od Edessy, największego miasta na naszej trasie.
W treści wpisu:
- czy warto zobaczyć wodospady w Edessie
- Pella – stolica starożytnej Macedonii
- monastyr jak na Athos

Edessa
Edessa jest miastem gwarnym i mało atrakcyjnym – to oczywiście moja subiektywna ocena. Swoją „sławę” zawdzięcza rzece przepływającej przez centrum, która rozgałęzia się na kilka odnóg by w końcu spaść z urwiska tworząc wodospad wysoki na 70 metrów. To jedyny magnes, który może przyciągnąć do miasta.

Wodospady
Rzeka Edessa kilkoma odnogami przepływa przez centrum miasta kierując się w stronę parku położonego na skraju urwiska. To właśnie tam tworzy się wodospad opadając kaskadami na równinę poniżej. Miejsce malownicze, z przejściem umożliwiającym wejście za wodospad, ale też sporo turystów, mieszkańców Edessy oraz wycieczek.
Moim zdaniem wodospady warte są zobaczenia jeśli znajdują się na trasie naszej podróży, jednak dla mnie miejsce jest zbyt komercyjne. Do plusów zaliczę to, że wszystko oglądamy za darmo.





Stara dzielnica
Zabytkowe centrum jest ale raczej niezbyt duże i trudno nam było uchwycić klimat tego miejsca. Właściwie podobało nam się kilka wąskich uliczek. Natomiast dalej było ładnie ale jakoś nie wciągało.



Zabytkowy most
We wszystkich przewodnikach opisujących Edessę wspominany jest zabytkowy most Kioupri. Więc poszłyśmy go zobaczyć. Przypomina trochę te znajdujące się w północno-zachodniej Grecji w górach Epiru.

Pella
Pella istniała już w V w p.n.e. i niegdyś była największym miastem starożytnej Macedonii i jednocześnie jej stolicą przeniesioną z Werginy (Aigai). Swój największy rozkwit przeżywała za czasów króla Filipa II i jego syna Aleksandra Wielkiego. To właśnie w Pelli urodził się Aleksander Wielki, którego nauczycielem był Arystoteles.
Na rozwój Pelli wpłynęło również położenie na szlakach handlowych oraz nad jeziorem połączonym kanałem z morzem. Niestety jezioro zostało zamulone i z czasem odcięte od morza. Obecnie jest tu stały ląd.
Muzeum Archeologiczne w Pelli
Muzeum Archeologiczne w Pelli świetnie ilustruje historię i rozwój kultury regionu. Obejrzeć można zrekonstruowane ściany domów, rzeźby, biżuterię, ceramikę, monety, mozaiki i wiele innych.
Mnie szczególnie urzekły misternie wykonane przedmioty ze złota. Łańcuszki, kolczyki, pierścionki, diademy, elementy ubrań zadziwiały precyzją wykonania. Niektóre były tak delikatne, że aż trudno sobie wyobrazić, że można takie wykonać prostymi narzędziami.
Godziny otwarcia: codziennie 8.00 – 20.00; wtorek 12.00 – 20.00. W sezonie zimowym godziny inne.
Bilety: normalny 8 EUR, ulgowy 4 EUR.
Szczegóły sprawdź tutaj.





Wykopaliska – starożytna Pella
Ze wspaniałego kiedyś miasta niewiele pozostało. Trochę kolumn, zarysów budowli i kilka podłogowych mozaik. I to właśnie mozaik są największą atrakcją starożytnej Pelli. Wykorzystano w nich wzory geometryczne ale też dynamiczne sceny jak łowy na jelenia, uprowadzenie Heleny czy walkę Greka z Amazonką. Co ciekawe mozaiki wykonane są z otoczaków, odpowiednio dobranych kolorami i wielkością. Poza tym dla podkreślenia detali obrazu stosowano wstawki z ołowiu i gliny oraz kamieni półszlachetnych np. w miejscach oczu ludzi lub zwierząt (te zostały dawno wydłubane).



Średniowieczny cmentarz
Średniowieczny cmentarz to miejsce przypadkowo wypatrzone na mapie google pod nazwą Abandoned Bogomil Medieval Cemetery (średniowieczny cmentarz Bogomiłów). Znajduje się 2 km na wschód od miasta Chalkidona i około 10 km od Pelli. Był niedaleko więc postanowiłyśmy zobaczyć.
Z tego co udało mi się dowiedzieć, Bałkany zamieszkiwała sekta zwana Bogomili powstała na terenie obecnej Bułgarii. Wierzyli w to, że Bóg ma dwóch synów: Dobry był stwórcą nieba i duszy a Zły stworzycielem ziemi oraz ciała i świata materialnego. Więcej możesz przeczytać tutaj.
Na miejscu zastałyśmy ogrodzony cmentarz z kilkoma charakterystycznymi krzyżami wpisanymi w koło. Te krzyże wydają się być nietypowe dla tego terenu, choć jeden taki widziałam na dziedzińcu monasteru nad Doliną Aliakmon (wpis o Werginie i Werii) więc być może jest ich więcej w okolicy.

Klasztor żeński
Klasztor Agios Gregorios Palamas położony tuż obok miejscowości Koufalia i jest to klasztor żeński. Od razu widać kobiecą rękę w zadbanym otoczeniu czy wypielęgnowanych rabatach kwiatowych. Spędziłyśmy tu tylko chwilę, ponieważ klasztor akurat zamykano. Ale jedna z sióstr zakonnych, tuż przed naszym wyjściem poczęstowała nas lukumi, mówiąc że wyrabiają je z dodatkiem wody różanej. Przyjemne miejsce.


Klasztor męski
Na koniec wisienka na torcie:
Holy Community of Hosios Nicodemus the Athonite (Klasztor św. Nikodema Agioryty) jest częścią klasztoru Simonopetra na Athos. Tak, tego Athos gdzie kobiety mają zakaz wstępu. Tu mogą wejść, oczywiście odpowiednio ubrane.
Architektura budynków jest nietypowa i rzeczywiście przypomina te ze zdjęć z Athos. Nigdy nie widziałam w Grecji podobnego klasztoru. Moja współtowarzyszka również, choć widziała ich znacznie więcej ode mnie. Klasztor znajduje się na zboczu góry w pobliżu wioski Pentalofos, 20 km na północ od miejscowości Janitsa.
Kiedy spacerowałyśmy po sporym terenie oglądając ciekawą zabudowę, otwarły się drzwi, w których pojawił się mnich zapraszając nas na kawę. Weszłyśmy do dosyć dużej sali ze stołami, sklepikiem z dewocjonaliami, książkami, winami i nie tylko. Mnich poczęstował nas kawą i lukumi, więc naszą wizytę zakończyłyśmy drobnym zakupem i wpisem do księgi pamiątkowej.
Ten klasztor zrobił na nas największe wrażenie podczas podróży po greckiej Macedonii.





Co dalej
Koniecznie zajrzyj do Werginy, pierwszej stolicy Macedonii. Odwiedź Saloniki, drugie największe miasto Grecji a także wybierz się do Litochoro skąd blisko na szlaki Masywu Olimpu. A może wolisz greckie wyspy, takie z białymi domkami – jedną z nich jest Paros.
Inne miejsca które odwiedziłam zobacz na mapie.
Jeśli zechcesz czytać podobne artykuły, proszę zapisz się na mój newsletter. Będzie mi miło, jeśli dołączysz do grona pasjonatów podróży.