Wergina i Weria, w starożytności miasta Aigai i Berea, poza tym zabytki bizantyjskie i fantastycznie położony klasztor, wysoko ponad zbiornikiem wodnym Aliakmon. Po takich miejscach tutaj powędrujemy.
W treści wpisu:
- gdzie znajduje się starożytne Aigai, pierwsza stolica Macedonii
- Berea, tu zatrzymał się Apostoł Paweł
- klasztor z widokiem na Dolinę Aliakmon

Wergina i Weria położone są na terenie greckiej Macedonii. Ta historyczna kraina za panowania Aleksandra Wielkiego stała się najpotężniejszym państwem na świecie. Dzięki odkryciom archeologicznym można zobaczyć namiastkę dawnej potęgi. Ponadto obejrzymy zabytki bliższe naszym czasom.
Wergina
Współczesna Wergina jest wioską położoną na miejscu dużego starożytnego miasta Aigai, pierwszej stolicy Macedonii, później przeniesionej do Pelli. W Aigai stał podobno najwspanialszy pałac królewski w dzisiejszej północnej Grecji, miał piękne mozaiki, łazienki, sale bankietowe. Oczywiście nie mogło zabraknąć teatru. I to właśnie w tutejszym teatrze został zamordowany Filip II, ojciec Aleksandra Wielkiego.
Obok miasta Aigai rozciągała się nekropolia. Przedstawicieli arystokracji chowano w bogatych grobowcach wypełnionych cennymi przedmiotami. Nad niektórymi usypywano kopiec z ziemi. Sporo grobowców okradziono już w starożytności, ale nie wszystkie. Jednym z nich był nienaruszony grób Filipa II.
Prace archeologiczne trwają cały czas a stanowisko w Aigai wpisano na listę UNESCO. To co odkryto można obejrzeć w Werginie w dwóch muzeach: Muzeum Grobów Królewskich umieszczone w kurhanie oraz Muzeum Archeologiczne urządzone w nowym, przestronnym budynku.
Czy wiesz, że
Filip II (382 p.n.e. – 336 p.n.e.) uważany jest za twórcę potęgi Macedonii, którego dzieło kontynuował syn Aleksander Wielki (Aleksander Macedoński). Filip był zdolnym i świetnie wyszkolonym strategiem i politykiem. Został zamordowany w teatrze podczas ślubu swojej córki Kleopatry z władcą Epiru Aleksandrem. Zabójcą był Pauzaniasz, jeden z gwardzistów, a kierowały nim głownie motywy osobiste.


Muzeum Grobów Królewskich
W Muzeum Grobów Królewskich zebrano przedmioty znalezione w grobowcach królów Macedonii. Najcenniejszym znaleziskiem był nienaruszony grób Filipa II. To trzeba zobaczyć. W grobowcu Filipa II znaleziono między innymi marmurowy sarkofag ze złotą urną zdobioną ośmioramienną gwiazdą (symbol królewskiego rodu) wraz ze złotym wieńcem w formie liści dębu i żołędzi.
Jak chowano członków rodziny królewskiej
Po spaleniu ciała czyszczono kości i układano je w wyścielonej purpurą złotej urnie, zaczynając od stóp a kończąc na czaszce. Nakrywano purpurą i kładziono złoty wieniec. Urnę zamykano i umieszczano w marmurowym sarkofagu.
Wśród przedmiotów znalazły się wyroby ze srebra, kości słoniowej, alabastru a także broń i zbroje. W grobowcach zachowały się malunki o niezwykłej subtelności rysunku, kamienne płyty nagrobkowe. Mnie zachwyciły artyzm i kunszt dawnych rzemieślników oraz dbałość o szczegóły wykonanych przedmiotów.
Muzeum z wydobytymi przedmiotami z grobów urządzono we wnętrzu kurhanu. Ekspozycja jest czytelnie i przemyślanie zaprojektowana. Zadbano o odpowiednią przestrzeń aby zwiedzający nie czuł się przytłoczony nadmiarem eksponatów.
Jeśli chciałbyś zobaczyć tylko jedno muzeum z wymienionych na naszej trasie począwszy od Salonik a skończywszy na Pelli to polecam właśnie to – Muzeum Grobów Królewskich.






Muzeum Archeologiczne
Muzeum Archeologiczne powstało w nowym budynku a w poszczególnych gablotach pogrupowano np. wyroby ze żelaza, ceramiczne figurki, biżuterię, lampki oliwne. W ogromnej sali z rzeźbami, wyróżnia się postać Eurydyki, matki Filipa II. Natomiast w sali królowych zaprezentowano złote i srebrne elementy strojów.
Godziny otwarcia: w sezonie: pn. i śr.-nd. 8.00-20.00; wtorek 12.00-20.00.
Wstęp: bilet łączony do obu muzeów: normalny 15 EUR, ulgowy 8 EUR.
Sprawdź tutaj czy coś się nie zmieniło.




Weria
Weria, w starożytności Berea, jest obecnie sporym i nie specjalnie atrakcyjnym miastem. Tu trzeba wyszukać interesujące miejsca. Zwiedzanie zaczęłyśmy od Muzeum Bizantyjskiego, zajrzałyśmy do katedry, zaszłyśmy do dawnej dzielnicy żydowskiej, zadumałyśmy się nad miejscem związanym z Apostołem Pawłem.

Muzeum Bizantyjskie
Muzeum Bizantyjskie mieści się w dawnym młynie. Prezentuje dziedzictwo kulturowe z czasów bizantyjskich i osmańskich. Na trzech piętrach wyeksponowano dużo pięknych ikon, malowideł ściennych, mozaiki, starodruki.
Godziny otwarcia: w sezonie: pn. i śr.-nd. 8.00-20.00; wtorek 12.00-20.00.
Wstęp: normalny 4 EUR, ulgowy 2 EUR.
Sprawdź tutaj czy coś się nie zmieniło.



Stara Katedra
W Werii znajduje się kilkadziesiąt kościołów, od tych dużych po maleńkie niczym kapliczki. Zajrzałyśmy do jednego, do Starej Katedry (Old Metropolitan Church of Veria). Ta bizantyjska świątynia pochodzi z XI wieku. Wewnątrz zachowały się freski w bardzo dobrym stanie pochodzące w większości z XIII w., choć są również te z XII i XIV w. Świątynię w okresie osmańskim zamieniono w meczet.
Wstęp wolny.


Dzielnica żydowska
Niewielkim ale klimatycznym miejscem jest dzielnica żydowska. Po deportacji Żydów w 1943 r. ta część miasta była bardzo zaniedbana. Zmienia się to w ostatnich latach. Wiele budynków wyremontowano, również synagogę wybudowaną w 1850 r. Można do niej wejść za niewielką opłatą, choć niewiele jest tu do zobaczenia.



Pomnik upamiętniający pobyt Apostoła Pawła
Historia chrześcijaństwa w Werii (bibiljna Berea) sięga czasów św. Pawła. W czasie swojej drugiej podróży, Apostoł zatrzymał się na krótko w Berei i głosił naukę o Jezusie.
Natychmiast w nocy bracia wysłali Pawła i Sylasa do Berei. Kiedy tam przybyli, poszli do synagogi Żydów. Ci byli szlachetniejsi od Tesaloniczan, przyjęli naukę z całą gorliwością i codziennie badali Pisma, czy istotnie tak jest.
(Dzieje Apostolskie, rozdział 17, werset 10-11)
W przypuszczalnym miejscu głoszenia przez Apostoła Pawła Dobrej Nowiny o Jezusie, postawiono pomnik upamiętniający te wydarzenia (ulica Mavromichali).

Monaster nad Doliną Aliakmon
Patrząc na mapę łatwo zauważyć, że Dolina Aliakmon (pomiędzy Werią a Werginą) od wielu stuleci była miejscem zakładania klasztorów i pustelni. Wzdłuż niej rozlokowało się wiele monasterów. Odwiedziłyśmy jeden z nich, Holy Monastery of Saint John the Forerunner at the Skete of Berea, fantastycznie położony, wysoko ponad sztucznym jeziorem Aliakmon.
Jego początki sięgają czasów bizantyjskich. Wejście na dziedziniec prowadzi przez starą drewnianą furtę. Obejrzałyśmy zabudowania mnichów, cerkiew w której akurat odbywało się nabożeństwo (zakaz robienia zdjęć wewnątrz) i widok z tarasu na jezioro. Klimatyczne miejsce.




Na jednej ze ścian zabudowań zgromadzono kamienne krzyże. Jeden z nich zwrócił moją uwagę, krzyż wpisany w koło. To raczej rzadkość na tych terenach. A jednak na trasie naszej podróży odnalazłyśmy cmentarz z takimi właśnie krzyżami – ot, taka ciekawostka, którą opiszę we wspomnieniach z Edessy, Pelli i okolicy.

Delta rzeki Aliakmon
Byłyśmy w Dolinie rzeki Aliakmon, to teraz „spłyniemy” do jej delty, która jest Parkiem Narodowym. Miejsce głównie dla pasjonatów ornitologów. Można podjechać na parking przy wieży z lunetami służącej do obserwacji ptaków. Tylko nie wiem kiedy czynna, bo niby miało być otwarte a nie było. Za to ptasi koncert był, na wiele głosów. Przy dużej cierpliwości i szczęściu jakiegoś ptaszka można było aparatem upolować, choć najbardziej „stacjonarne” były namioty ornitologów widoczne z oddali. Ewentualnie skupić się na roślinach i zwierzakach, np. żółwiach.
Jeśli z polowaniem na ptaki słabo wyjdzie, to proponuję podjechać niecałe 2 km do Tavern Nikos nad samym brzegiem morza, między wioską Nea Agathoupoli a Methoni. Ależ tam było jedzonko z gratisowym deserem i butelką wina na wynos.







Co dalej
Zajrzyj do Salonik, drugiego największego miasta Grecji. Wybierz się do Litochoro skąd blisko na szlaki Masywu Olimpu oraz w okolice Edessy i Pelli. A może wolisz odkrywać mało znane miejsca na Peloponezie, zagubione w górach wioski, jaskinie i wąwozy.
Tak dla porównania (klasztorów), odwiedź w Polsce klasztor w Wigrach położony nad jeziorem Wigry, o którym wspomniałam podróżując kilka lat temu po Suwalszczyźnie.
Inne miejsca które odwiedziłam zobacz na mapie.
Jeśli zechcesz czytać podobne artykuły, proszę zapisz się na mój newsletter. Będzie mi miło, jeśli dołączysz do grona pasjonatów podróży.