niedziela, 16 listopada, 2025

W Bośni i Hercegowinie zwiedziłam kilka miejscowości, przemieszczając się między nimi autobusami. To wygodne rozwiązanie, ale ma swoje ograniczenia: poznawanie kraju sprowadza się wtedy wyłącznie do większych miast. Praktycznie nie ma możliwości dojazdu transportem publicznym do Parków Narodowych czy oddalonych, atrakcyjnych miejsc przyrodniczych.

Bośnia i Hercegowina. Mostar
Mostar

Informacje ogólne o Bośni i Hercegowinie

Ogólnie

Bośnia i Hercegowina jako państwo suwerenne i niepodległe funkcjonuje od 1992 roku. Terytorium państwa obejmuje obszar dwóch regionów historycznych i geograficznych: Bośni na północy (stanowiącej około 80% powierzchni kraju) i Hercegowiny na południu. Granica między nimi nie jest ściśle określona.

Powierzchnia Bośni i Hercegowiny to 51,2 tys. km2, liczba ludności około 3,2 miliona. Kraj posiada dostęp do Morza Adriatyckiego na długości około 20 km (choć niektóre źródła podają 16-17 km). Dostęp do morza koncentruje się wokół miasta Neum. Kraj jest górzysty. Najważniejszym pasmem górskim są Góry Dynarskie z najwyższym szczytem Maglić wznoszącym się na 2386 m n.p.m.

W każdym odwiedzonym mieście widziałam mieszankę kultur oraz wpływ różnych cywilizacji. Wieże kościelne mieszały się z minaretami. Twierdze budowali Bizantyjczycy, książęta bośniaccy a później Osmanowie. Panowanie osmańskie wpłynęło na lokalną kuchnię, np. można zjeść zupę begową (lub zupę beja, od tureckiego beg) i napić się kawy podanej w tygielku.

Płatności

Waluta: marka zamienna (konwertowalna) (BAM).
Kurs aktualny na wrzesień 2025: 1 marka (BAM) = 2,17 zł

Wiele miejsc, zwłaszcza małe sklepy, targi, pensjonaty i restauracje akceptują płatność wyłącznie gotówką (BAM, czasami Euro). W większych hotelach, supermarketach i nowocześniejszych restauracjach płatność kartą jest zazwyczaj możliwa.

Euro na marki wymieniałam w placówkach poczty. Gotówkę wyciągałam z bankomatu Nova Banka bez prowizji dla Revoluta (podobno są też takie co pobierają prowizję). Wszystkie lub prawie wszystkie inne bankomaty naliczają prowizję.

Co zwiedziłam w Bośni i Hercegowinie

Planując podróż, poszukiwałam informacji na temat możliwości zwiedzania kraju przy użyciu komunikacji publicznej. Nie było to łatwe, ponieważ Bośnia i Hercegowina wyróżnia się głównie atrakcjami przyrodniczymi, a tam raczej transport publiczny nie dociera. Wobec tego wybrałam kilka miejscowości do zwiedzania. Według mojej wiedzy, zobaczyłam te najciekawsze, z wyjątkiem Trebinje (blisko granicy z Czarnogórą), do którego nie dotarłam.

1. Sarajewo

Sarajewo warte jest tego, aby poświęcić mu oddzielny wpis, więc tutaj w dużym skrócie.

Sarajewo to wyjątkowy cel podróży, gdzie kultura wschodu i kultura zachodu spotykają się w unikalny sposób. Warto tu przyjechać, by doświadczyć tej mieszanki i poznać jego dramatyczną, a zarazem fascynującą historię. To połączenie oznaczono symbolicznie na chodniku napisem “Spotkanie Kultur”.

Centrum Sarajewa z nowoczesną kładką dla pieszych

Centralnym punktem zwiedzania jest Baščaršija – orientalne Stare Miasto z rzemieślniczymi warsztatami, kawiarniami i drewnianą fontanną Sebilj. Tam też wyróżnia się Meczet Gazi Husrev-bega.

Sarajewo
Stare Miasto w Sarajewie
Nowoczesny budynek i pozostałości średniowiecznego karawanseraju

Obowiązkowo należy przejść się po Moście Łacińskim. Tuż obok znajduje się miejsce zamachu na arcyksięcia Franciszka Ferdynanda i jego żonę Zofię, który przeszedł do historii jako bezpośrednia przyczyna wybuchu I wojny światowej. Dla pięknej panoramy miasta warto wjechać kolejką na wzgórze Trebević.

Więcej o stolicy Bośni i Hercegowiny przeczytaj we wpisie poświęconym Sarajewie.

Widok na Sarajewo
Uliczka
Nowoczesne centrum miasta

2. Ilidža i źródło rzeki Bosny

Ilidža to atrakcyjna, zielona oaza i historyczny kurort położony tuż obok Sarajewa. Łatwo tam dojechałam tramwajem nr 3 (bilet 2,20 BAM w jedną stronę). Centrum Ilidžy ma nieduży deptak z kawiarniami i restauracjami.

Tramwaj nr 3
Ilidža – deptak

Miasto jest uzdrowiskiem dzięki źródłom siarkowym i obecnie nowoczesnym basenom termalnym (jak Termalna Rivijera Ilidža). Jej austro-węgierska architektura skupiona w obrębie Parku Zdrojowego – z eleganckimi willami i budynkami zdrojowymi – nadaje dzielnicy historyczny klimat.

Park Zdrojowy

Główną atrakcją jest Vrelo Bosne (źródło rzeki Bosny), które dzieli około 4 km od centrum Ilidžy. Najpierw przeszłam kładką dla pieszych przerzuconą nad rzeką Żeljeznica i weszłam do Parku Zdrojowego (Banjska), a następnie podążałam słynną Veliką Aleją. To 3-kilometrowy, prosty odcinek obsadzony szpalerem drzew. Chciałam go, przynajmniej w jedną stronę, przejechać dorożką (koszt: 25 BAM w jedną stronę), lecz to się nie udało. Rano dorożek jeszcze nie było, a w drodze powrotnej woźnica poinformował, że drogę zablokowała policja ze względu na dużą grupę rowerzystów, więc ostatecznie musiałam iść pieszo.

Rzeka Żeljeznica
Zabytkowa willa
Velika Aleja

Sam park Vrelo Bosne, do którego wstęp jest płatny 6 BAM dla cudzoziemców (miejscowi 3 BAM), to urokliwe miejsce pełne potoków, mostków i stawów z krystalicznie czystą wodą. Spodziewałam się, że będzie nieco większy, ale jest to idealne miejsce na odpoczynek na łonie natury.

Park Vrelo Bosne
Vrelo Bosne
Restauracja w parku
Park Vrelo Bosne
Dorożka

3. Mostar

Stary Most

Mostar zawdzięcza swoją nazwę mostowi, który stał się jego symbolem. Oczywiście mowa o Starym Moście przerzuconym nad rzeką Neretwą. Wybudowano go w 1566 roku za czasów Imperium Osmańskiego. Obiekt, który dziś oglądam to rekonstrukcja zburzonego w 1993 roku.

Po obu stronach mostu wznoszą się wieże z XVII wieku – po zachodniej jest to wieża Halebija, która dawniej służyła jako więzienie i strażnica. Po wschodniej jest wieża Tara, będąca niegdyś magazynem amunicji, a obecnie mieszcząca Muzeum Starego Mostu.

Stary Most
Neretwa

Schodzę w dół, uliczkami i schodami, aż na sam brzeg Neretwy. Stąd roztacza się najlepszy i najpiękniejszy widok na Stary Most, który łączy wysokie skarpy rzeki. Po rzece pływają łódki, a w pobliżu mostu jest konstrukcja, z której śmiałkowie skaczą do wody.

W odległości zaledwie 100 metrów od Starego Mostu znajduje się równie ciekawy, ale znacznie mniejszy Most Kriva ćuprija przerzucony nad rzeką Radobolja, dopływem Neretwy.

Most Kriva ćuprija
Mostar

Starówka Mostaru

Starówka Mostaru jest wyłączona z ruchu kołowego. To urokliwa część miasta z domami z czasów tureckich oraz meczetami. Najpopularniejsze miejsce to Kujundžiluk Bazar, gdzie znajduje się mnóstwo sklepów z pamiątkami.

Stare Miasto
Stare Miasto
Jedna z wielu restauracji
Stare Miasto

Tam też znajduje się Meczet Koski Mehmed Pascha, powstały na początku XVII wieku. To, co oglądam, jest rekonstrukcją ponieważ obiekt został zniszczony podczas ostatniej wojny domowej. Wstęp na dziedziniec jest bezpłatny, płaci się za wstęp do meczetu i na szczyt minaretu (nie wchodziłam).

Starówka duża nie jest, więc nie spiesząc się, zaglądam w różne zaułki. Przyszłam wcześnie rano, więc mijam niewielu turystów, a nieliczni właściciele sklepów i restauracji dopiero zaczynają się krzątać. Z drugiej strony Starego Mostu również jest bardzo przyjemnie – urokliwe uliczki z kamiennymi domami, a do tego piękne widoki na rzekę i miasto.

Mostar
Widok na starówkę

Widok z Dzwonnicy

Dzwonnica znajduje się 500 metrów od Starego Mostu, obok kościoła św. Piotra i Pawła. Świątynia pochodziła z końca XIX wieku, lecz została zniszczona w czasie wojny domowej. Obecny kościół odbudowano w 2000 roku, był niestety zamknięty.

Natomiast warto było dotrzeć na punkt widokowy zlokalizowany w dzwonnicy, choć widoki podziwiałam przez szyby. Mniej więcej na 2/3 wysokości wjeżdżam windą, a resztę pokonuję schodami. Dzwonnica ma 107,2 metra, a punkt widokowy znajduje się na 75 metrze.

Godziny otwarcia dzwonnicy: codziennie od 9.00 – 17.00.
Bilet: 3 euro.

Widok z Dzwonnicy
Dzwonnica przy kościele św. Piotra i Pawła

Murale

Wiele intrygujących murali spotkałam na ścianach bloków mieszkalnych przy ulicy Alekse Šantića. Naprawdę warto było tu przyjść i je zobaczyć – to sztuka uliczna w świetnym wydaniu. Trafiłam tu przypadkowo, oddaliwszy się nieco od utartych szlaków turystycznych.

Murale

Aleja Platanów

Aleja Platanów to nazwa potoczna. W rzeczywistości chodzi o ulicę Kneza Branimira, obsadzoną 100-letnimi potężnymi platanami. Zostały one zasadzone na cześć wizyty austro-węgierskiego księcia Rudolfa, syna cesarza Franciszka Józefa I i cesarzowej Elżbiety Bawarskiej.

Aleja Platanów
Park Zrinjevac w drodze do Alei Platanów

4. Blagaj

Blagaj to wieś położona zaledwie 13 km od Mostaru. Słynie z urokliwego miejsca, gdzie rzeka Buna wypływa z jaskini obok zabytkowego klasztoru derwiszów. Do klasztoru nie wchodziłam, ale z przyjemnością wypiłam sok pomarańczowy w jednej z restauracji usytuowanych nad rzeką. Przy okazji dokładniej przyjrzałam się skalnej ścianie, skąd wypływa rzeka, tworząc kaskady.

Mam jednak mieszane uczucia co do tego miejsca. Z jednej strony jest ono piękne, z drugiej – otoczone restauracjami i straganami, przez co niewiele pozostaje przestrzeni, żeby przejść się inaczej niż między stolikami.

Do Blagaj pojechałam z Mostaru autobusem miejskim nr 10 z przystanku na Placu Hiszpańskim (Španjolski trg). Bilet w jedną stronę kosztował 2.50 BAM. Czas jazdy wyniósł 30 minut.

Rzeka Buna
Rzeka Buna i potężna skalna ściana
Blagaj
Blagaj
Rzeka Buna
Rozkład jazdy autobusu na trasie Mostar – Blagaj

5. Travnik

Stare Miasto

Travnik, niegdyś stolica osmańskiej prowincji Bośnia, od razu zachwycił mnie swoją autentycznością i położeniem. Spacer po mieście zaczęłam od ulica Bosanskiej, głównej ulicy Travnika. Właśnie przy niej oglądałam zabytkowe kamienice w stylu austro-węgierskim, które kontrastują z architekturą osmańską. Moją uwagę zwróciły też charakterystyczne osmańskie grobowce-mauzolea (Turbe).

Deptak w centrum Travnika
Travnik
Kawiatnia

Tylko kilka kroków dalej, w bocznej uliczce, trafiłam do domu rodzinnego Ivo Andricia (1892-1975). To jedyny jugosłowiański laureat Literackiej Nagrody Nobla, autor m.in. “Mostu na Drinie”. Budynek jest rekonstrukcją. Na piętrze urządzono Muzeum Noblisty, na parterze działa restauracja.

Dom Ivo Andricia

Idąc dalej, dotarłam do unikatowego Kolorowego Meczetu (Džamija Sulejmanija). Nazwa wzięła się stąd, że jego fasada i wnętrze wyróżniają się bogatym zdobieniem, co jest rzadkością w architekturze islamskiej. Co ciekawe, w dolnej części tej świątyni kiedyś znajdowały się sklepy i warsztaty – i obecnie również są tam punkty handlowe.

Meczet Džamija Sulejmanija

Warto wejść na pobliskie wzgórze, gdzie wznosi się Wieża Zegarowa (Sahat-kula). Do samej wieży co prawda wejść się nie da, ale zobaczenie jej z bliska jest ciekawe. Jeszcze bardziej interesujące są widoki na dachy starego miasta i okolicę, które roztaczają się z jej podnóża – to był świetny punkt widokowy.

Wieża Zegarowa
Widok z terenu obok Wieży

W centrum miasta zwróciłam też uwagę na Kościół św. Jana Chrzciciela, jedną z ważniejszych świątyń katolickich w regionie.

Kościół św. Jana Chrzciciela

Twierdza w Travniku

Średniowieczna warownia, dominująca nad miastem, to najważniejszy zabytek Travnika. Zdecydowanie warto wejść na jej mury, aby podziwiać panoramiczny widok na całe miasto, dolinę rzeki Lasvy i otaczające góry. Wewnątrz twierdzy mieści się mała wystawa etnograficzna ze strojami ludowymi, zdjęciami i przedmiotami, która przybliża historię regionu. Wstęp 3 BAM.

Twierdza
Twierdza
Wystawa na terenie twierdzy
Widok z twierdzy

Plava voda (Niebieska woda)

Po zwiedzaniu twierdzy skierowałam się do miejsca zwanego Plava Voda. W ulotce znalazłam zachęcający opis, że to wywierzysko rzeki, które tworzy strumień i kaskady, idealne do relaksu w kawiarenkach nad wodą.

I rzeczywiście, odcinek rzeki bliżej drogi otoczony jest restauracjami i sklepami z pamiątkami. Jednak tuż obok, nad samą rzeką, bije w oczy zaniechana budowa jakiegoś dużego obiektu (hotel?). Sam potok wypływa jakby z muru, lecz jego otoczenie jest niestety zaniedbane, nieuporządkowane i właściwie nie ma gdzie pospacerować. Wokół jakieś potrzaskane bloki betonowe ze sterczącymi drutami. Ogólnie słabo to wygląda.

Natomiast bardzo mi się podobał spacer wąskimi uliczkami – zarówno ten prowadzący z twierdzy do rzeki, jak i powrót uliczkami po drugiej stronie trasy M5.

Plava Voda
Rzeka i nieukończony budynek
Nieduży staw i po prawej rzeka
“chłodziarka”
Uliczka w Travniku

6. Jajce

Do Jajce, małego miasteczka w Bośni, większość turystów przyjeżdża z jednego powodu: fantastycznego wodospadu Pliva (Plivski vodopad), który z hukiem spada prawie w samym centrum miasta. Jednak to również urokliwe, zabytkowe miasteczko z klimatycznymi uliczkami i górującą nad nim twierdzą.

Nazwa miasta Jajce pochodzi najprawdopodobniej od jajowatego kształtu wzgórza, na którym została zbudowana twierdza. Słowo “Jajce” jest zdrobnieniem od “Jaje”, co w językach południowosłowiańskich oznacza “jajo”. Pierwsze pisane wzmianki o mieście (nazywanym po prostu “Jaje” – “jajo”) pochodzą z końca XIV wieku.

Wodospad Pliva – widok z góry vs. widok z bliska

Moje zwiedzanie Jajce zaczęłam, oczywiście, od słynnego wodospadu. Najpierw obejrzałam go z góry, z punktu, gdzie rzeka Pliva wpada do rzeki Vrbas. Muszę przyznać, że stąd wygląda naprawdę pięknie. Dopiero potem zeszłam na dół.

Widok z góry na wodospad

Aby podejść bliżej wodospadu, trzeba kupić bilet, który kosztuje 10 BAM. Czy warto? – oceńcie sami. Owszem, można podejść bardzo blisko, poczuć na twarzy chłodną mgiełkę wody i zrobić sobie pamiątkową fotkę, ale… trudno spędzić tam więcej niż 15 minut. To jest raczej atrakcja typu „zobacz i idź dalej”.

Wodospad z dołu

Aby dojść do miasta przekraczam rzekę kładką dla pieszych. W dole, wzdłuż rzeki, ciągnie się naprawdę przyjemny park – idealny na spacer i relaks.

Kładka prowadząca do zabytkowego centrum miasta
Park
Park

Stare Miasto

Przekraczając jedną z historycznych bram – Travnička kapija – znalazłam się w samym sercu Starego Miasta z mnóstwem restauracji i kawiarni. Główna ulica, która prowadzi do drugiej bramy, Banjalučka kapija, jest częściowo wyłączona z ruchu, co tworzy z niej bardzo przyjemny, tętniący życiem deptak.

Brama Travnička kapija
Główna ulica
Brama Banjalučka kapija
Uliczka

Twierdza (Tvrđava Jajce)

Następnie kieruję się do twierdzy górującej nad Jajce, która po bośniacku nazywa się po prostu Tvrđava Jajce. Wąskimi, krętymi uliczkami rozpoczęłam wspinaczkę się na wzgórze. Im wyżej, tym mniej mijam przechodniów. Widoki stawały się coraz ładniejsze.

Widok na miasto

Dawniej do twierdzy prowadziła brama z herbem bośniackiej dynastii królewskiej. Obecnie wejście znajduje się nieco obok. Można przejść się po murach twierdzy, skąd roztaczają się wspaniałe widoki na całe miasto, malowniczo położone w dolinie, oraz otaczające je góry. To zdecydowanie najlepsze miejsce na podziwianie miasta z wysokości. Wstęp do twierdzy 5 BAM.

Brama prowadząca do twierdzy
Twierdza
Widok z twierdzy
Ulica

7. Banja Luka

Banja Luka – drugie co do wielkości miasto w Bośni i Hercegowinie – powitało mnie szumem rzeki Vrbas, która malowniczo przecina jej centrum. To właśnie rzeka jest tłem dla potężnej twierdzy. Nazwa miasta Banja Luka pochodzi z języków południowosłowiańskich i jest złożeniem słów “Banja” i “Luka”. “Banja” oznacza “łaźnia” lub “kąpiel”, natomiast “Luka” to “łąka”. Stąd znaczenie nazwy można przetłumaczyć jako “Łaźnia na łące”.

Twierdza (Tvrđava Kastel) i rzeka Vrbas

Najważniejszym i najbardziej widocznym zabytkiem jest twierdza (Tvrđava Kastel) położona nad rzeką, w samym centrum miasta. Powstała w XVI wieku, ale pierwsze umocnienia w tej lokalizacji pochodzą z czasów rzymskich. Obiekt jest duży, z jego murów można spojrzeć na miasto. Wewnątrz nie ma nic szczególnego, a duży dziedziniec służy do organizacji imprez. Bardziej podobał mi się widok na mury od zewnątrz – wtedy rzeczywiście wyglądają na potężnie.
Wstęp bezpłatny.

Twierdza
Twierdza i rzeka Vrbas
Widok z murów twierdzy

Kiedy spojrzeć na rzekę Vrbas nie wydaje się, że płynie przez centrum sporego miasta. Po obu jej stronach rosną dorodne drzewa. Przeszłam się kawałek wzdłuż rzeki i trafiłam na deptak ze stołami piknikowymi, leżakami oraz widokiem na przeciwległy brzeg.

Rzeka Vrbas
Deptak wzdłuż rzeki i teren rekreacyjny
Banja Luka

Centrum miasta

Dalej idę na plac Trg Krajine z nowoczesną fontanną, mijając centrum handlowe zlokalizowane w budynku z czasów komunistycznych. Warto tu się trochę pokręcić, bo to tętniące życiem centrum miasta, gdzie przychodzi się na zakupy, spacer lub na pogaduchy w kawiarni. W pobliżu zauważyłam pomnik dostojnego Stefana Nemanja na tle Muzeum Republiki Serbskiej (nie wstępowałam).

Stefan Nemanja (1113 – 1199) był wielkim żupanem Raszki (Serbii) w latach 1170–1196. Około 1190 roku uniezależnił kraj od Bizancjum, kładąc podwaliny pod średniowieczną Serbię. Jeden z jego trzech synów, Stefan, został pierwszym królem Serbii.

Stefan Nemanja i muzeum
Centrum handlowe

Następnie idę ulicą Veselina Masleše. To jedyna klimatyczna ulica w Banja Luce z zabytkowymi kamienicami po obu jej stronach. Ulica jest przyjemnym deptakiem. Dalej wchodzę na przestronny plac Trg Srbskih Vladara, gdzie z jednej strony jest Urząd Miejski, z drugiej Dom Kultury (Banski Dvor) a między nimi Sobór Chrystusa Zbawiciela (Saborni Hram Hrista Spasitelja) ze złotymi kopułami. Świątynia jest nowa, pochodzi z 2004 roku i powstała w miejscu kościoła zburzonego w czasie II wojny światowej. Wewnątrz zobaczyłam wspaniały ikonostas. Przy placu znajduje się jeszcze Pałac Prezydenta Republiki Serbskiej ozdobiony pomnikami kobiety i mężczyzny w tradycyjnych strojach.

Pałac Prezydenta Republiki Serbskiej w Bośni i Hercegowinie?
Po zakończeniu wojny domowej – układ w Dayton w 1995 r. – obecna Bośnia i Hercegowina stała się federacją dwóch państw: Republiki Serbskiej zamieszkałej głównie przez Serbów oraz Federacji Bośni i Hercegowiny, gdzie żyją Boszniacy i Chorwaci. Oprócz tego jest dystrykt Brčko, będący pod wspólną kontrolą obydwu jednostek, choć niektórzy uznają go za trzecią jednostkę administracyjną.
Równie skomplikowanie wygląda system zarządzania państwem. Na czele kraju stoi trzyosobowe prezydium złożone z Bośniaka, Chorwata i Serba. Co osiem miesięcy zmienia się osoba pełniąca urząd prezydenta. Własne rządy i premierów ma też każdy z dziesięciu kantonów, który tworzy Federację Bośni i Hercegowiny.

Ulica Veselina Masleše
Sobór Chrystusa Zbawiciela
Pałac Prezydenta Republiki Serbskiej

Jeszcze 200 metrów deptaka z restauracjami i kawiarniami, który kończy się przy Teatrze Narodowym, i to właściwie wszystkie atrakcje Banja Luki.

Deptak

Informacje praktyczne

Autobusy między miastami

Do Bośni i Hercegowiny wjechałam autobusem z Chorwacji, na odcinku Split – Mostar. Według rozkładu czas przejazdu to 4 godz. 30 min. W rzeczywistości trwał dwie godziny dłużej! Wpłynęły na to: korki w Splicie, kontrola biletów, przekraczanie granicy i półgodzinny postój. Wszystkie te czynności powinny być wliczone w czas przejazdu, więc nie wiem, skąd tak duże opóźnienie.

Dalej było już lepiej. Na terenie Bośni i Hercegowiny transport publiczny działał w miarę sprawnie. Opóźnienia sięgały 25 minut lub mniej. Przemieszczałam się liniami: Centrotrans i Croatia Bus. Bilety kupowałam w aplikacji GetByBus, a przy wsiadaniu wystarczyło pokazać kierowcy kod QR.

Dworzec autobusowy w Mostarze

Opłata za bagaż

Mając bilet zakupiony online, byłam przekonana, że żadnych dodatkowych kosztów już nie będę ponosić. A jednak! W linii Centrotrans pobierano opłatę za umieszczenie walizki w bagażniku w wysokości 1 BAM. W Croatia Bus opłat za bagaż nie pobierano.

Opłata za wstęp na peron (Peronska karta)

Niektóre dworce są ogrodzone – a właściwie ogrodzone są place wraz ze stanowiskami, gdzie podjeżdżają autobusy. Do samego budynku dworca można wejść bez przeszkód. Aby dostać się na stanowisko autobusu, należało w kasie kupić bilet (Peronska karta) za 1-2 BAM, a następnie z tym biletem przechodziło się przez bramkę. Ale np. w Travniku i Jajce tych ogrodzeń nie ma. Innym razem szłam za grupą miejscowych: weszliśmy wjazdem dla autobusów prosto na stanowiska.

Bośnia i Hercegowina – zdjęcie zrobione przez okno autobusu

Taxi

Z taksówki korzystałam tylko raz, jadąc z dworca autobusowego w Sarajewie do miejsca pobytu – około 4 km, koszt 8 euro.

Dojazd na lotnisko w Sarajewie

Z centrum Sarajewa na lotnisko można dojechać taksówką, autobusem lotniskowym lub trolejbusem. Ja skorzystałam z najtańszej opcji – trolejbusu. Do trolejbusu nr 103 (bilet 2,20 BAM) wsiadłam na placu Austrijski Trg (po drugiej stronie rzeki, naprzeciwko starówki), kierunek Dobrinja. Pojazd jechał około 50 minut. Wysiadłam na przystanku Dobrinja skola. Stąd wolnym krokiem w 20 minut doszłam na lotnisko.

Lotnisko w Sarajewie

Jakich dań i deserów spróbować

Dania, których warto spróbować odwiedzając Bośnię i Hercegowinę:

  • Ćevapi – kotleciki-roladki z mielonego mięsa w chlebie pita; są wszędzie, niektóre bary sprzedają wyłącznie ćevapi.
  • Pljeskavica – duży kotlet z mielonego mięsa w chlebie pita; jak dla mnie smakowało tak samo jak ćevapi.
  • Burek – ciasto filo z nadzieniem z mięsa, sera, szpinaku.
  • Dolma – faszerowane mięsem warzywa, np. papryka, cebula.
  • Bosanski lonac – gulasz mięsny z warzywami.
  • Grah – zupa fasolowa z dodatkiem mięsa.
  • Begova ćorba – gęsta zupa z warzyw i mięsa.
  • Baklava – ciasto filo z orzechami i miodem.
  • Tufahija – gotowane w syropie jabłko, faszerowane kremem orzechowym lub migdałowym.
  • Krempita – trochę podobna do naszej kremówki.
  • Trilece – biszkopt nasączony trzema rodzajami mleka (mleko krowie, mleko zagęszczone i śmietanka) z karmelową polewą.
  • Kawa bośniacka – podana na tacce w tygielku z malutką filiżanką i kostkami cukru, czasem z lokum oraz szklaneczką wody.
Ćevapi
Faszerowane papryki
Burek z ajranem
Dostawa chlebów pita
Często spotykane menu. Wegetarianie łatwo mieć nie będą.
Baklawa i kawa po bośniacku
Trilece i tufahija (po prawej)

Pogoda (wrzesień)

Pogoda we wrześniu. Na 12 dni jakie spędziłam w Bośni i Hercegowinie jeden prawie cały dzień padało. Kilkukrotnie przechodziły opady w nocy. Jednak większość dni była słoneczna. Temperatura w dzień sięgała 23 – 27 st. C, jednak w nocy spadała do 10-13 st. C.

Gdzie dalej

Po wizycie w Bośni i Hercegowinie, udaj się na północny zachód, by odkryć historyczny Split w Chorwacji, lub skieruj się na południe, by odbyć podróż po wybrzeżu Czarnogóry. Jeśli marzysz o dalszej podróży, Grecja czeka z antycznymi zabytkami, słońcem i pięknymi wyspami. Wybierz swój kierunek.

Inne miejsca które odwiedziłam zobacz na mapie.

Jeśli zechcesz czytać podobne artykuły, proszę zapisz się na mój newsletter. Będzie mi miło, jeśli dołączysz do grona pasjonatów podróży.

http://

 
Tags:

Related Article

Subskrybuj
Powiadom o
guest

5 Komentarze
Najstarsze
Najnowsze Najwięcej głosów
Opinie w linii
Zobacz wszystkie komentarze
Urszula
17 dni temu

Dzięki za tę skarbnicę wiedzy o Bośni I Hercegowinie. Ciekawe miejsca odwiedziłaś, niektóre jeszcze nie za bardzo skażone turystyką. Ja odwiedziłam Mostar i Medjugorie, więc znam nieco kuchni i płatności. Ale mam pytanie, z jakiego Internetu korzystałaś, gdy wchodziłaś do aplikacji?

Urszula
16 dni temu
Odpowiedź do  Mariola

Ok. Dzięki:)))

Ewa Klimaszewska
9 dni temu

Wspaniała wyprawa, podziwiam Twoje umiejętności planowania podroży jaki i samą podróż. Bardzo podobało mi się wyjaśnienie nazwy miejscowości Banja Luka.
P.S. Niedawno będąc w Zamościu przeglądałam Twoje blogowe informacje…
Pozdrawiam cieplutko 🙂

We use cookies to ensure that we give you the best experience on our website.

5
0
Chętnie poznam Twoje przemyślenia, skomentuj.x

SENIORKA Z PLECAKIEM